Zaginiony

We Wrocławiu zaginął 15-letni Olaf. Chłopak uciekł z Monaru wraz z dziewczyną. Widziałeś go?

2024-04-15 20:40

Trwają poszukiwania 15-letniego Olafa Nadolnego, który w niedzielę 14 kwietnia uciekł z wrocławskiego ośrodka Monar. Chłopak wydostał się z placówki wraz z poznaną tam dziewczyną. O sprawie zawiadomiono policję.

Zaginął 15-letni Olaf. Uciekł z ośrodka Monar we Wrocławiu

Jak informuje organizacja „Zaginieni – pomóżmy ich odnaleźć”, 14 kwietnia (niedziela) około godz. 21:30 z ośrodka Monar we Wrocławiu uciekło dwoje podopiecznych. Jedną z poszukiwanych osób jest 15-letni Olaf Nadolny, który wraz z poznaną w ośrodku dziewczyną uciekł z placówki. Jak podkreślają przedstawiciele organizacji, Olaf pochodzi z Olsztyna, jednak od pewnego czasu przebywał we wrocławskim Monarze.

- Nie ma przy sobie żadnych dokumentów, telefonu ani pieniędzy. Do chwili obecnej nie nawiązał kontaktu z rodziną i znajomymi nie powrócił także do domu ani do ośrodka. We Wrocławiu nie ma znajomych, jedynie tylko koleżankę, która poznał w ośrodku – czytamy w komunikacie organizacji, która pomaga odnaleźć zaginionych. Sprawa zgłoszona została wrocławskiej policji, która prowadzi działania poszukiwawcze.

Rysopis zaginionego:

  • wzrost : 160 cm,
  • bardzo szczupła budowa ciała,
  • jasna karnacja,
  • włosy: ciemny blond, kręcone długości przed ramiona,
  • wyraźne rysy twarzy.

Ze znaków szczególnych 15-latek na przedramionach obydwu rąk ma blizny po samookaleczeniach. W dniu zaginięcia był ubrany w dresy i czarne sportowe buty.

Każdy kto widział zaginionego Olafa lub wie, gdzie może przebywać proszony jest o pilny kontakt z Komisariatem Policji Wrocław - Krzyki pod numerem telefonu 47 871 16 00 lub najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 112. Można również anonimowo skontaktować się z organizacją „Zaginieni – pomóżmy ich odnaleźć” na Facebooku lub poprzez email: zaginieni.pio@gmail.com. Przedstawiciele tej organizacji są w kontakcie z rodziną zaginionego.

We Wrocławiu zaginął 15-letni Olaf. Chłopak uciekł z Monaru. Widziałeś go?