Wałbrzych jako miasto z bogatą historią górniczą co jakiś czas mierzy się z problemem zapadlisk. Tym razem jednak skala zjawiska zaskoczyła nawet doświadczonego eksploratora. Rafał Romanik, znany w sieci jako twórca kanału na YouTube "Wyprawy Leona", udokumentował w najnowszym odcinku serii ogromne zapadlisko, które dosłownie pochłania fragment drogi i okoliczne drzewa.
Wielkie zapadlisko w Wałbrzychu. Eksplorator z „Wyprawy Leona” wszedł do ogromnego leja
Film opublikowany 19 kwietnia 2025 roku na kanale „Wyprawy Leona”, szybko zdobył popularność w internecie. Mieszkańcy są jednak zaniepokojeni. Na nagraniu widać kilkumetrowy lej, który stale się powiększa, stanowiąc realne zagrożenie dla otoczenia. Wielka dziura znajduje się w okolicy hałdy „Wiesław”, na terenach mało uczęszczanych.
Rafał Romanik, który od lat eksploruje tajemnicze podziemia Dolnego Śląska, sam nie kryje zaskoczenia skalą zjawiska.
„To co się tutaj dzieje, to jest po prostu ewenement. Sama dziura ma szerokość jakieś 5-6 metrów, a im wyżej tym jeszcze więcej.”
- mówi na filmie.
„To wygląda abstrakcyjnie, jak portal, wejście do jakiegoś nieznanego nam wcześniej świata. Ogólnie wygląda bardzo niebezpiecznie.”
- podkreśla.
Eksplorator podkreśla, że porośnięte roślinnością zapadlisko na początku wyglądało jak niewielki biedaszyb. Z czasem wyrwa zaczęła się powiększać. Ziemia dosłownie "pożera" wszystko, co znajduje się w pobliżu:
„Ta ogromna wyrwa w ziemi pochłania dosłownie wszystko co tutaj mamy. Pochłania drzewa, drogę”
- relacjonuje Romanik i dodaje: „To nietypowe zjawisko bardzo mocno nawet mnie zaskoczyło. Oczywiście sprawdziłem mapy górnicze, zrobiłem krótki wywiad ze znajomymi górnikami i informacje mamy zbieżne. Jedni twierdzą, że to właśnie w tym miejscu wychodził tunel, którym transportowano kamień na pobliską hałdę „Wiesław”, inni twierdzą, że tunel był w innym miejscu.”
Zapadlisko w Wałbrzychu "jak portal do nieznanego świata"
Prowadzący kanał „Wyprawy Leona” podkreśla, że sam nie jest w stanie dokładnie określić czym jest ta wielka wyrwa. „Problem jest dość duży. Miejsce, w którym się znajdujemy nie jest zbyt często uczęszczane, niemniej fakt, że taka wyrwa w ziemi i zapadlisko się pojawiło (…) karze nam brać pod uwagę, że te zagrożenia górnicze oczywiście w przyszłości także mogą się pojawiać.” - powiedział Rafał Romanik.
Skala zjawiska robi wrażenie. Romanik porównuje zapadlisko do "portalu" prowadzącego do nieznanego świata:
„To wygląda abstrakcyjnie, jak portal, wejście do jakiegoś nieznanego nam wcześniej świata. Ogólnie wygląda bardzo niebezpiecznie.”
Kanał "Wyprawy Leona" Rafała Romanika jest bardzo popularny. Wiele osób zamiast do służb dzwoni z problemem właśnie do niego. Tak było chociażby w przypadku zapadliska w Szczawnie-Zdroju w 2021 roku, gdy okazało się, że odkryta dziura jest wlotem do górniczego obiektu. Zapadlisko zostało zabezpieczone betonowymi płytami.