Zasady używania klaksonu w samochodzie są ściśle określone. Określa je artykuł 29 ustawy Prawo o ruchu drogowym. „Kierujący pojazdem może używać sygnału dźwiękowego lub świetlnego, w razie gdy zachodzi konieczność ostrzeżenia o niebezpieczeństwie. Ponadto zabrania się „nadużywania sygnału dźwiękowego lub świetlnego”, a także „używania sygnału dźwiękowego na obszarze zabudowanym, chyba że jest to konieczne w związku z bezpośrednim niebezpieczeństwem”.
Przepis niby krótki, ale bardzo jasny i precyzyjny. Wynika z niego, że nie można trąbić na innego kierowcę, aby go ponaglić do szybszej jazdy, czy próbować mu zwrócić uwagę. Dlaczego? Ponieważ sygnał dźwiękowy może wzbudzić niepokój wśród innych kierowców, pieszych czy rowerzystów. A jeżeli będzie ich jeszcze więcej w jednym momencie - będzie zdecydowanie głośniej, co także może przeszkadzać.
Tymczasem, wielu kierowców w dużych miastach, nic sobie z powyższego przepisu nie robi. Trąbi jeden na drugiego, czasem zupełnie bez powodu, chcąc udowodnić, kto ma rację.
Mandat za trąbienie na innych kierowców bez powodu
Taryfikator mandatów przewiduje za takie wykroczenie mandat w wysokości 100 zł. W pewnym sensie jest to także rodzaj ochrony mieszkańców, zwłaszcza tych mieszkających blisko ruchliwych ulic, którzy i tak są już narażeni na nadmierny hałas poruszających się pojazdów. Mandat za bezpodstawne używanie sygnału dźwiękowego można też wystawić na podstawie art. 97 Kodeksu wykroczeń. Ten pozwala policjantowi na wypisanie grzywny wynoszącej od 20 do 3000 zł.
Kiedy w takim razie można trąbić?
Kierowca może nacisnąć na klakson np gdy jedzie drogą poza terenem zabudowanym i chce ostrzec kierującego pojazdem jadącego z przeciwnego kierunku jazdy, o obecności przeszkody na drodze. Może też zrobić to, gdy dostrzegł, że może dojść do kolizji drogowej np z innym pojazdem lub zwierzęciem.