Pielgrzymka wyleciała z Polski w poniedziałek. Jej uczestnicy udali się autokarami na lotnisko, skąd odlecieli do Portugalii.
- O samej pielgrzymce dowiedzieliśmy się z internetu. Skontaktowaliśmy się zarówno z parafią, jak i biurem podróży, skąd pozyskaliśmy informacje o uczestnikach wyjazdu. Do Fatimy w Portugalii, na pielgrzymkę, udało się 47 osób, z czego 34 osoby z terenu powiatu milickiego - mówi Józef Nowak, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Miliczu.
- Organizatorem wyjazdu było biuro podróży, a nie parafia - zaznacza ks. Zbigniew Słobodecki, proboszcz parafii pw. św. Andrzeja Boboli w Miliczu.
- Wyjeżdżając na pielgrzymkę, biuro podróży zapewniało uczestników o bezpieczeństwie tego wyjazdu. Nasza parafia jedynie dała tzw. opiekę duchową dla pielgrzymów, do Fatimy wyleciał nasz ksiądz wikariusz oraz siostra zakrystianka. W tej chwili jesteśmy w stałym kontakcie z pielgrzymami: zarówno my, jak i ich rodziny. Pielgrzymi modlą się w tej chwili u Matki Bożej, prosząc o łaskę m.in. dla naszego narodu. I co najważniejsze, póki co, są zdrowi - wyjaśnia proboszcz Z. Słobodecki.
O komentarz do tego wyjazdu poprosiliśmy jego organizatora, jedno ze śląskich biur podróży. Komentarza nie otrzymaliśmy, bo - jak przekazał nam pracownik biura - osoby decyzyjne będą dostępne dopiero w poniedziałek. Wtedy też do kraju wrócą pielgrzymi z Milicza i okolic.
Polecany artykuł: