Alarm postawił mieszkańców powiatu kłodzkiego na nogi
W poniedziałkowe przedpołudnie, dokładnie o 11:37, mieszkańcy powiatu kłodzkiego usłyszeli dźwięk syren. W wielu miejscowościach rozległ się trzyminutowy, modulowany sygnał, który zgodnie z procedurami oznacza zagrożenie z powietrza. Dźwięk wywołał duży niepokój, a w mediach społecznościowych pojawiły się dziesiątki pytań i komentarzy od zdezorientowanych osób. Okazało się, że alarm był wynikiem pomyłki.
- W poniedziałek 20 października o godzinie 11.37 w wyniku błędu ludzkiego, doszło do włączenia syren alarmowych na terenie powiatu kłodzkiego. Był to modulowany, przerywany dźwięk syreny trwający 3 minuty. Jest to sygnał ostrzegawczy o zagrożeniu z powietrza. Nie występuje realne zagrożenie dla mieszkańców
- napisano w komunikacie Starostwa Powiatowego w Kłodzku, który pojawił się na Facebooku o godz. 15:14.
Jak przekazała nam we wtorek rano Bogusława Przybyłowicz, rzecznik prasowa Starostwa Powiatowego w Kłodzku:
"Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego przekazały komunikaty zgodnie z procedurą. Uruchomienie syren nastąpiło ze strony Państwowej Straży Pożarnej w Kłodzku. W wyniku błędu ludzkiego doszło do włączenia syren alarmowych na terenie powiatu kłodzkiego."
Mieszkańcy oburzeni. "Po tylu godzinach to piszecie?"
Mimo że zagrożenia nie było, incydent wywołał falę krytyki wobec służb i urzędników. Mieszkańcy w komentarzach zarzucają przede wszystkim fatalną komunikację i zbyt późne poinformowanie o pomyłce. Pojawiły się też gorzkie refleksje na temat braku przygotowania społeczeństwa na realne zagrożenie.
"Nawet jakby był prawdziwy ten alarm to społeczeństwo by nie zareagowało, bo nie wie jak i gdzie się udać. Zakupy czy siedzenie przed komputerem ważniejsze. Smutne, ale taka prawda. Nie wspominając o czasie w którym została wydana informacja o błędnym alarmie... Masakra"
- czytamy w jednym z komentarzy pod postem starostwa.
W kolejnych komentarzach można przeczytać:
„Po tylu godzinach to piszecie...? Gdzie na terenie powiatu jest schron? Lub jakieś bezpieczne miejsce do ukrycia się? Dlaczego nie było żadnej informacji wcześniej? A później się dziwicie, że w przypadku realnego zagrożenia nikt nie reaguje na alarmy i komunikaty.”
Jeden z internautów zwrócił uwagę na brak odwołania alarmu.
„Wydaje się logiczne odwołanie tego alarmu mimo, że był błędny. Szczególnie starsi ludzie nie siedzą na fb i czysto teoretycznie mogą nic o tym nie wiedzieć. Ponadto można też było wysłać wiadomość RCB z informacją o błędnym załączeniu. To tak na przyszłość.”
Syreny alarmowe. Jak się zachować?
Do sprawy odniósł się również Urząd Miasta w Lądku-Zdroju. W swoim komunikacie przypomniał, jak należy reagować w przypadku prawdziwego zagrożenia.
„Syrena została włączona odgórnie omyłkowo - tym razem nic się nie wydarzyło, jednak warto potraktować ten sygnał poważnie. Takie sytuacje przypominają nam, jak ważna jest świadomość zagrożeń i przygotowanie na ewentualne sytuacje kryzysowe” - napisano w informacji zamieszczonej w mediach społecznościowych. Podano również instrukcje dla mieszkańców w razie ogłoszenia takiego alarmu na przyszłość.
Co robić po usłyszeniu sygnału alarmowego?
- Zachowaj spokój i włącz radio, telewizję lub Internet, aby poznać oficjalne komunikaty i dalsze instrukcje.
- Udaj się do schronienia - np. piwnicy, garażu podziemnego lub wewnętrznego korytarza, z dala od okien.
- Zamknij okna i drzwi, wyłącz gaz i urządzenia elektryczne – jeśli służby tak zalecają.
- Przygotuj podstawowe rzeczy: dokumenty, wodę, leki, latarkę, ładowarkę, telefon.
- Pomóż innym - szczególnie osobom starszym, dzieciom i tym, którzy mogą potrzebować wsparcia.
- Nie panikować, nie wyglądać przez okna, unikać otwartych przestrzeni.
- Nie przeciążać linii telefonicznych - korzystaj z SMS-ów zamiast dzwonienia.
Chaos informacyjny i pytania bez odpowiedzi
Choć wiemy, że alarm był pomyłką, wciąż pojawiają się pytania. Czy mieszkańcy zostali skutecznie poinformowani o tym, że sygnał był błędny? Jak szybko i w jakiej formie przekazano tę informację? Zapytaliśmy rzecznika starostwa o to, kiedy i jak odwołano alarm. Czekamy na odpowiedź.
Cała sytuacja pokazuje, że konieczne mogą być dodatkowe szkolenia zarówno dla służb, jak i samorządów. Bo jak w przyszłości odróżnić omyłkowe włączenie syreny od prawdziwego zagrożenia?