Gmina Wisznia Mała postanowiła pomóc lokalnym przewoźnikom i firmom transportowym, bo ich problemy widać w wielu miejscach gminy. Jak przekonuje wójt Jakub Bronowicki, widać to nawet na ulicach, przy których zlokalizowane są takie firmy.
- Ciężarówki stoją na parkingach, widzimy to w wielu miejscach, stąd wniosek, że nasze lokalne firmy będą miały ogromny problem, aby utrzymać się na rynku - wyjaśnia wójt Bronowicki.
Gminne wsparcie zakłada obniżkę stawek podatku od środków transportowych.
- Staraliśmy się zastosować minimalne, dopuszczalne stawki podatkowe. Zastosowaliśmy je do wszystkich środków transportu, aby nikogo nie wyróżniać. I tak np. samochody ciężarowe o masie do powyżej 12 ton mają największe obniżki, sięgające nawet 90 procent, gdzie do tej pory płacili kilkaset złotych, a teraz kilkadziesiąt złotych - wyjaśnia wójt Jakub Bronowicki.
Łącznie, gmina straci na tym ok. 50 tys. zł w skali roku. Dodajmy, że Wisznia Mała wcześniej wsparła też przedsiębiorców, odraczając podatki za drugi kwartał o trzy miesiące.