- Opuszczamy Lokalną Grupę Działania, bo podział środków jest niesprawiedliwy - uzasadniał na sesji Rady Miejskiej burmistrz Marek Długozima.
- Nie ma potrzeby działania w tej grupie, bo w mojej ocenie ta Lokalna Grupa Działania nie dzieli sprawiedliwie środków na poszczególne gminy. Gmina Trzebnica nie otrzymuje tych środków, jakie powinna otrzymywać - przekonywał burmistrz.
- Ta decyzja jest dla mnie niezrozumiała - komentuje Grzegorz Derela, nowy prezes LGD.
- Przez cztery lata udział Lokalnej Grupy Działania w sfinansowaniu przedsięwzięć na terenie gminy Trzebnica, zarówno dla mieszkańców, organizacji pozarządowych, przedsiębiorców czy gminy sięgał blisko dwóch milionów złotych. A to wszystko przy składce wynoszącej ok. 24 tys. zł rocznie - wyjaśnia prezes LGD G. Derela.
W tym samym czasie dla podmiotów z gminy Oborniki Śląskie przeznaczono ok. 1,6 mln zł, z gminy Wisznia Mała - ok. 900 tys. zł, z gminy Zawonia - ok. 700 tys. zł a z gminy Prusice - ok. 400 tys. zł.
Decyzja gminy Trzebnica o wyjściu z LGD odbije się także na gminie Zawonia, która utraci bezpośrednią granicę z obszarem wsparcia. To precedensowa sytuacja, która może zakończyć się wykluczeniem Zawoni z podziału środków w ramach grupy. Lokalna Grupa Działania zwróciła się z prośbą o interpretacje prawną w tej sprawie do Urzędu Marszałkowskiego. Decyzję urzędników poznamy w ciągu dwóch miesięcy.