Do tragedii doszło w piątkowy wieczór. Jak donosi portal swidnica24.com, późnym wieczorem odwiedzający znajomego mężczyzna zakrztusił się kanapką z wędliną. Zaczął mieć kłopoty z oddychaniem, stracił przytomność. Gospodarz natychmiast wezwał pomoc.
Reanimację prowadzono kilkadziesiąt minut. Niestety, funkcji życiowych nie udało się przywrócić. Mężczyzna zmarł. Jak powiedział reporterom świdnicy24 prokurator Marek Rusin z prokuratury rejonowej w Świdnicy, na jutro zaplanowano sekcję zwłok mężczyzny, która ma dać jednoznaczną i ostateczną odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci 39-latka.