To wyjątkowe miejsce znajduje się tuż pod Wrocławiem. Poznaj historię Zamku Topacz

Niezwykły Zamek Topacz. Ciekawa historia wyjątkowego miejsca

Jeśli nie macie pomysłu na spędzenie weekendu, to doskonałym wyborem może okazać się dla was wycieczka do Zamku Topacz. Znajduje się on w podwrocławskiej miejscowości Ślęza, gdzie z centrum stolicy Dolnego Śląska dojedziemy w zaledwie 20 minut. Na miejscu atrakcji jest całkiem sporo - odwiedzić można muzeum motoryzacji, zjeść obiad w restauracji, wybrać się na długi spacer, na który śmiało zabrać można ze sobą psa. Choć Topacz robi świetne wizualne wrażenie, to warto zwrócić uwagę również na jego ciekawą historię.  

"Historia jest bardzo zawiła. Opowieść historyczną należy rozpocząć od wieży. Według Aleksandra Dunkera została ona zbudowana przez zakon templariuszy w celu zapewnienia bezpieczeństwa przewożonych majątków poprzez kupców. Później majątek należał do Mikołaja Wierzynka, a drewnianą wieżę zastąpiła murowana wieża mieszkalna. To wtedy zamek zaczął nabierać kształtów. Ród Wierzynków to pierwsi sławni właściciele, których udało nam się odnaleźć"

- opowiada nam Aneta Rybus z Zamku Topacz.

Co ciekawe, pełnej wiedzy o dziejach tego miejsca jeszcze nie posiadamy, co tylko dodaje pewnej nutki tajemniczości Zamkowi Topacz.

"Historię tego miejsca cały czas odkrywamy. Z dokumentów, które udało nam się odnaleźć, sięga ona Henryka Brodatego. To, co cały czas nas urzeka, to niezwykła historia, które wpłynęła na dzieje Europy. Położenie zamku jest strategiczne. Z dokumentów z roku 1248 wynika, że właściciele tego majątku mieli prawo do pobierania cła na rzece Ślęzie, która nas otacza. Jest to o tyle istotne, że była to jedyna droga z Wrocławia na południe. Stąd ta strategia wynikała"

- tłumaczy Aneta Rybus.

Przez lata zamek był regularnie przebudowywany przez kolejnych właścicieli, a w pewnym momencie stał się nawet... elementem cukrowni! 

"Kolejne lata historii to okres przebudowy. Zamek kilkukrotnie był przebudowywany, a finalną formę, zbliżoną do obecnej, otrzymał około XVI i XVII wieku. Ważnym punktem w historii tego miejsca była słynna cukrownia Klecina i uprawa buraka cukrowego, którego uprawiano na terenie dzisiejszego Zamku Topacz. Transportowano go koleją wąskotorową do cukrowni głównej Klecina i magazynowano go w powozowni, wchodzącej teraz w skład naszego resortu. Co ciekawe, ten parowóz wąskotorowy dzisiaj upamiętnia kolej folwarczną i można go zobaczyć przy jednej z bram, wchodząc do Zamku Topacz"

- słyszymy od naszej rozmówczyni.

Co jednak można robić w Zamku Topacz? Jak się okazuje, atrakcji jest całkiem wiele, a warto wybrać się tam nawet z uwzględnieniem noclegu. 

"Zamek położony jest tylko 20 minut od centrum Wrocławia. Pierwszych gości przyjęliśmy w 2011 roku. Dziś oferujemy 81 miejsc hotelowych w pięciu budynkach, doskonałą restaurację, ArtSpa ze strefą Wellness i przestrzenią dla miłośników sztuki, sześć sal konferencyjnych, muzeum motoryzacji, 50-hektarowy park i wiele dodatkowych atrakcji dla gości indywidualnych, biznesowych, rodzin, grup - każdy znajdzie coś dla siebie"

- zachęca Aneta Rybus.

Szczególnie interesującym punktem do odhaczenia w Zamku Topacz dla wielu będzie muzeum motoryzacji. Ujrzymy tam mnóstwo unikatowych eksponatów, a także znajdziemy miejsce zabaw dla najmłodszych.

"Muzeum motoryzacji to znacznie więcej niż prezentacja dawnych pojazdów. To miejsce tworzone z ogromną pasją przez właścicieli. Trochę z nostalgią, ale też z ogromnym zamiłowaniem do historii. W Zamku Topacz są nie tylko samochody, ale też ciekawe wystawy dotyczące życia codziennego. Wystawa obejmuje ponad 100 eksponatów - samochody i motocykle z okresu dwudziestolecia międzywojennego, kolekcję pojazdów i pamiątek takich marek jak Rolls Royce, Bentley - można powiedzieć kamienie milowe motoryzacji. Są też ikony PRL-u, bo mamy motocykle i motorowery z tamtych lat. Dla dzieci mamy mały warsztat samochodowy, symulator jazdy, matę do gry w kapsle. Mogę państwa też zaprosić to ekspozycja planu serialu Świat według Kiepskich, gdzie można zobaczyć wnętrze mieszkania przy ul. Ćwiartki. To oryginalny plan polskiego sitcomu"

- kończy Aneta Rybus z Zamku Topacz.