Mary patagońskie są tak małe, że często mylone są np. ze świnkami morskimi, a patrząc na ich sposób poruszania się (może podskakiwać lub skakać, a także galopować) można je pomylić z królikami. Jednak to zupełnie inne zwierzęta. Mają wydłużone kości śródstopia w kończynach tylnych, a to sprawia, że biegają dość szybko. Potrafi osiągać prędkość nawet do 45 km/h na długości ok. 1 km. Jednak w przypadku zagrożenia i pościgu, mara jest w stanie biec do nawet 70 km/h.
- To gryzoń z rodziny kawiowatych, a więc tej samej co kawia domowa (świnka morska), czy kapibara – informuje wrocławskie zoo, w którym urodziły się cztery mary patagońskie.
Urocze maluchy można podziwiać na wybiegu razem z aplakami
Maluchy można spotkać w naturalnym środowisku na terenach pustynnych, w środkowych i południowych regionach Argentyny. Zwierzę jest roślinożercą, buduje nory w siedliskach zdominowanych przez trawy. Skupiska mar patagońskich są obserwowane na ranczach owiec i wokół nich. Przebywanie wśród owiec domowych jest dla populacji mar prawdopodobnie największym zagrożeniem.
- Nadmierny wypas powoduje zmianę krajobrazu. Poza tym, mary są również narażone na polowania, ludzie zabijają ją dla jej mięsa i skór – informuje ZOO we Wrocławiu.
Wszystkie urodzone we wrocławskim zoo mary patagońskie to samice. Można je zobaczyć na wybiegu razem z alpakami. Ich „miejscówka” jest za Odrarium, po lewej stronie od ekspozycji wydr.
Mara patagońska jest gatunkiem zagrożonym wyginięciem
Najprawdopodobniej największym zagrożeniem dla przetrwania mar patagońskich jest nadmierny wypas owiec. Gryzoń jest uznany za gatunek o podwyższonym ryzyku wyginięcia. Zwierzę jest też narażone na polowania, zabijane jest dla mięsa i skóry.
Wrocławskie zoo prowadzi hodowlę zachowawczą mar patagońskich. Zoo angażuje się w ratowanie zwierząt w środowisku naturalnym. Kupując bilet wstępu „ZOO NA RATUNEK”, odwiedzający pomagają ocalić liczne gatunki zwierząt.
To nie królik ani zając. We wrocławskim zoo można oglądać urocze mary patagońskie
Polecany artykuł:
