Patryk Klimala

i

Autor: Cyfrasport Patryk Klimala

Piłka nożna

To koniec Patryka Klimali w Śląsku Wrocław? WKS kupi nowego napastnika

2024-06-27 15:53

Sytuacja Patryka Klimali w Śląsku Wrocław komplikuje się coraz bardziej. Zawodnik najpierw nie został uwzględniony w szerokiej kadrze na obóz w Austrii, a teraz z WKS-em łączony jest nowy napastnik, Sebastian Musiolik.

Śląsk Wrocław interesuje się Sebastianem Musiolikiem. To może oznaczać koniec Klimali

Okienko transferowe trwa w najlepsze, a liczne zmiany kadrowe wciąż dotknąć mają Śląsk Wrocław. WKS poszukuje napastnika, który będzie w stanie wejść w buty Erika Exposito, co oznacza spore problemy dla Patryka Klimali. 25-latek nie spełnia oczekiwań, jakie miał wobec niego trener Jacek Magiera, a ostatnio nie załapał się nawet do kadry na obóz w Austrii.

Jak informuje "Śląsknet", który wraz z WKS-em wybrał się na obóz przygotowawczy, aby relacjonować odbywające się tam wydarzenia kibicom, Patryk Klimala miał zostać definitywnie skreślony z planów trenera Jacka Magiery. Piłkarz otrzymał wolną rękę w kwestii poszukiwań nowego klubu. 

W przypadku odejścia Klimali, Śląsk pozostanie z tylko dwoma napastnikami w kadrze. To Junior Eyamba oraz Patryk Szwedzik, czyli piłkarze, którzy nie tylko z pewnością nie zagwarantują od razu jakości Erika Exposito, ale również będą potrzebowali czasu, aby przystosować się do panujących w ekstraklasie warunków. Obaj jeszcze nigdy nie grali regularnie na tak wysokim poziomie rozgrywkowym. 

Dziurę tę próbuje załatać dyrektor sportowy Śląska Wrocław, David Balda. Jak poinformował Bartosz Wieczorek z TVP Sport, WKS ma interesować się Sebastianem Musiolikiem z Górnika Zabrze. Plotka ta nie spotkała się jednak z najcieplejszym przyjęciem wśród kibiców wrocławskiego klubu. Musiolik w ekstraklasie gra od lat, jednak nigdy nie był wyróżniającym się piłkarzem, a w przeciągu 118 występów w tej lidze, zdobył zaledwie 19 goli. 

Bartosz Wieczorek podaje także, że na tym transfery Śląska się nie skończą - do klubu przyjść ma jeszcze jeden lewy obrońca, a także środkowy pomocnik. O ile kadra WKS-u na pozostałych pozycjach wydaje się odpowiednio zrównoważona i na przyzwoitym poziomie, o tyle pozycja napastnika naprawdę może martwić. Jeśli Śląsk pozostanie z tercetem Eyamba, Szwedzik, Musiolik, to kibice z pewnością o nadchodzącym sezonie będą myśleć ze sporą dozą sceptycyzmu. Z drugiej strony, warunki, w których na żadnym z piłkarzy nie ciąży większa presja, wydają się doskonałe do rozwoju. Może okazać się więc, że nie taki zły napad Śląska, jak go malują. 

Polacy wrócili z nieudanego Euro 2024. Kibice gorąco przywitali ich na lotnisku