Dwunasty dzień walczą już strażacy z pożarem w Wilkowie pod Złotoryją. W sobotę, 17 czerwca, wybuchł tam pożar składowiska opon, którego do tej pory nie udało się w pełni wygasić. To jeden z najtrudniejszych rodzajów pożaru dla strażaków - wymagają one nakładu całego mnóstwa środków oraz żmudnej i cierpliwej pracy.
Pożar składowiska opon w Wilkowie pod Złotoryją
Pożar w Wilkowie koło Złotoryi zauważono w sobotę 17 czerwca po godzinie 10:00. Istniało duże ryzyko, że ogniem zajmie się również pobliski las. Jak informował wówczas dyżurny Wojewódzkiego Stanowiska Koordynacji Ratowniczej PSP we Wrocławiu, pożarem objęte było składowisko starych opon o wymiarach 70 na 25 metrów. "Na miejscu jest 35 jednostek straży pożarnej; ogień już się nie rozprzestrzenia" – mówił dyżurny.
Dwunasty dzień gaszenia pożaru w Wilkowie pod Złotoryją
Jak podkreślają strażacy, jest to najgorszy rodzaj pożaru do gaszenia. "Tego rodzaju pożary uchodzą za najtrudniejsze i wymagają ogromnej ilości wody oraz nakładu sprzętu, paliwa, środków logistycznych. Zapewniamy, że strażacy wykonują wszelkie możliwe działania i przedsięwzięcia, które mogą przyczynić się do jak najszybszego całkowitego ugaszenia pożaru" - tłumaczyli strażacy z Zagrodna.
Nikt nie, ile potrwa gaszenie pożaru
Choć najgroźniejszy etap gaszenia pożaru w Wilkowie jest już dawno za nami, to akcja dogaszania może potrwać jeszcze bardzo długo. To ogromne wyzwanie logistyczne, które wymaga mnóstwo sprzętu i ciężkiej pracy.
"Nikt nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, jak długo potrwa gaszenie składowiska opon. Pożar w zasadzie jest już ugaszony. To znaczy: tam, gdzie woda dochodzi, jest ugaszone, zostały jedynie popiół i spalone druty. Tylko że jak stos opon ma 6 m wysokości, a my mamy ugaszone 2 m od góry, to zostaje 4 pod spodem. Strażacy nie mają jak tam dotrzeć. Operator koparki rozgarnia więc opony, a straż zalewa je wodą i gasi. I tak w kółko. Jest to etap najbardziej czasochłonnych działań. Na pewno intensywność pożaru się zmniejsza, materiałów palnych ubywa" - informuje na Facebooku "Złotoryja 112", fanpage, który jest w stałym kontakcie ze strażakami.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie pożaru w Wilkowie
Jak poinformowała we wtorek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Legnicy prok. Lidia Tkaczyszyn, zostało wszczęte śledztwo w sprawie wywołania pożaru oraz spowodowania niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia ludzi oraz zanieczyszczenia środowiska. Sprawą zajmie się Tomasz Pisarski - prokurator rejonowy w Złotoryi.
"Drugim zagadnieniem tego śledztwa jest nielegalne sprowadzenie odpadów z Niemiec i składowanie w tym miejscu. Dosłownie tego samego dnia, gdy wybuchł pożar, czyli w sobotę 17 czerwca na to składowisko przywieziono opony tirem z Niemiec" - powiedziała prokurator Tkaczyszyn.