Spis treści
- Nowy trener Hurkacza. Jak to się zaczęło?
- Te rzeczy musi zmienić Hubert Hurkacz w swojej grze
- Kim są Ivan Lendl i Nicolás Massú?
Właśnie rozpoczął się pierwszy turniej wielkoszlemowy tego roku - Australian Open 2025. Hubert Hurkacz już przygotowuje się do swojego pierwszego meczu na kortach w Melbourne podczas tegorocznej edycji. Tym razem tenisista z Wrocławia trenuje już pod okiem nowego szkoleniowca.
Pod koniec listopada 2024 roku bowiem w świecie tenisowym rozpowszechniła się informacja, że wrocławianin nawiązał współpracę z Nicolásem Massú. 45-letni tenisista z Chile opowiedział, w rozmowie z Eurosportem, jak wyglądały początki pracy z "Hubim" oraz, co jeszcze tenisista z Wrocławia musi poprawić w swojej grze.
Nowy trener Hurkacza. Jak to się zaczęło?
Z pewnością większość kibiców Huberta Hurkacza wie już o jego nowym trenerze. Nicolás Massú zastąpił Craiga Boyntona, który pracował z "Hubim" przez pięć lat. Pierwszym poważnym sprawdzianem dotychczasowej pracy nowego szkoleniowca z tenisistą będzie Australian Open 2025. W pierwszej rundzie 27-latek zmierzy się z Tallonem Griekspoorem z Holandii.
W rozmowie z Eurosportem, Nicolás Massú opowiedział, jak w ogóle doszło do nawiązania współpracy między nim a "Hubim". Mężczyzna wspomniał, że gdy trenował innych zawodników, to podczas niektórych treningów już poznał Huberta.
- Hubert to bardzo dobry facet, bardzo profesjonalny. Kilka miesięcy temu szukał trenera i wtedy pojawiło się moje nazwisko. Patricio Apey, jego menedżer, który też jest z Chile, powiedział mi, że jest zainteresowanie moją osobą. Zacząłem więc rozmawiać bezpośrednio z Hubertem. Pojechałem do Monako […] Mieliśmy podobny punkt widzenia. Rozmawialiśmy i zdecydowaliśmy się pracować razem [...] Byłem naprawdę szczęśliwy, że mogę podjąć się tego projektu, bo bardzo wierzę w Huberta. To świetny facet, a potencjał jego gry jest ogromny. Więc jestem gotowy, żeby mu pomóc i dać z siebie wszystko
skomentował Massú, w rozmowie z Eurosportem.
Szkoleniowiec dodał też, że do zespołu dołączył Ivan Lendl, ośmiokrotny mistrz wielkoszlemowy. Dzięki temu wraz z trenerem od przygotowania fizycznego oraz fizjoterapeutą i oczywiście Hurkaczem wspólnie stworzyli zgrany team.
Te rzeczy musi zmienić Hubert Hurkacz w swojej grze
Nie trudno zauważyć, że Hubert Hurkacz wysoko mierzy. 27-latek chciałby w końcu zdobyć tytuł wielkoszlemowy. Jak wspomina nowy trener, w rozmowie z Eurosportem, nie jest to łatwe zadanie. 45-latek stwierdził również, że "Hubi" ma predyspozycje do osiągania wielkich rzeczy oraz spełniania swoich celów.
Szkoleniowiec z Chile dodał również, że cały czas będą pracować nad coraz lepszą formą wrocławianina.
- Przede wszystkim znam go z perspektywy przygotowań do meczów przeciwko niemu i widziałem, jak się rozwinął od 2019 do zeszłego roku. Widzę poprawę w tym, jak porusza się na korcie, jak radzi sobie po stronie forhendowej. Obserwowałem go wiele lat temu w Monte Carlo, grającego na mączce, a w zeszłym roku wygrywał na tej nawierzchni wiele meczów. Gdy tylko zaczęliśmy rozmawiać, powiedział mi, że chce wprowadzić pewne małe zmiany dotyczące rakiety. Bardzo ważny jest feedback zarówno z jego, jak i mojej strony. Myślę, że wciąż może poprawić wiele rzeczy. Wszyscy wiemy, że ma potężny serwis. Ale możemy poprawić return i agresywność na korcie, koncentrację w ważnych momentach, podejmowanie lepszych decyzji, gdy mecz jest wyrównany. Wierzę w to, że może być w czołówce przez wiele lat. Tylko musimy pracować
podsumował Nicolás Massú, w rozmowie z Eurosportem.
Kim są Ivan Lendl i Nicolás Massú?
29 listopada 2024 roku Hubert Hurkacz opublikował na Instagramie zdjęcie z dwójką nowych trenerów. Tenisista z Wrocławia zdecydował się nawiązać współpracę z Ivanem Lendlem i Nicolásem Massú. Mają oni za sobą mnóstwo doświadczenia, zarówno jako świetni zawodnicy, jak i bardzo dobrzy trenerzy. Ich podopieczni w przeszłości wygrywali m.in. tytuły wielkoszlemowe. Ciężko zaprzeczyć, że na tym również zależy Polakowi.
Wrocławski tenisista od momentu kontuzji, której nabawił się podczas Wimbledonu, miał spore problemy z powrotem do optymalnej dyspozycji. Po drastycznej zniżce formy, Hurkacz postanowił rozstać się z dotychczasowym trenerem, Craigiem Boyntonem. To z nim świętował największe sukcesy w swojej karierze i doszedł do najwyższego, bo aż szóstego, miejsca w rankingu ATP.
Na decyzję Hurkacza czekaliśmy długimi tygodniami, jednak ostateczny wybór wydaje się bardzo dobry. Ivan Lendl w przeszłości był liderem rankingu ATP i jest uznawany za jednego z najlepszych tenisistów w historii. Równie dobrze radził sobie jako trener, ponieważ to pod jego okiem Andy Murray wygrywał Wimbledon i US Open, a także został światową "jedynką".
Drugi z nowych szkoleniowców, Nicolas Massu, jest z kolei złotym medalistą olimpijskim z Aten w singlu i w deblu. W przeszłości pracował m.in. z Dominikiem Thiemem, którego doprowadził do czterech finałów turniejów wielkoszlemowych, a także do zwycięstwa w US Open.
Swoją decyzję Hubert Hurkacz ogłosił na Instagramie dosyć lakonicznym wpisem "Ciśniemy, 2025!". Ogłoszenie dwójki nowych trenerów spotkało się z bardzo ciepłym przyjęciem wśród fanów.
"Teraz jeszcze bardziej czekam na nowy sezon"
pisali sympatycy wrocławskiego tenisisty.