"Talenciaki" to akcja Lidla. Klient otrzymuje kupon (tzw. "talenciak"), który może potem przekazać na rzecz wybranej szkoły wrzucając do pudełka na terenie placówki. Po uzbieraniu odpowiedniej ilości "talenciaków" można je wymienić na sprzęt sportowy, elektroniczny lub pomoce dydaktyczne.
Tak, jak pierwsza edycja tej akcji się udała, tak druga mierzy się z pewnymi komplikacjami.
"Talenciaki" znikają ze szkół. O co chodzi?
Mama ucznia jednej ze szkół artystycznych w Łodzi, w rozmowie z Onetem, poinformowała, że z placówek znikają pudełka na "talenciaki". Ma być to spowodowane interpretacją dyrektorów na pismo urzędników z Centrum Edukacji Artystycznej (CEA). Jest to jednostka nadzorująca placówki plastyczne i muzyczne, która podlega Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego pod kierownictwem Piotra Glińskiego.
Dyrektorzy szkół takie listy odebrali w środę, 11 października. Za to w czwartek, 12 października, dyrektorka Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej w Łodzi poinformowała w rozmowie z Onetem.
– U nas takiego pudełka nie było, nie uczestniczyliśmy w akcji "Talenciaki", ale pismo nadeszło. Instrukcja dotyczy działań promocyjnych związanych z Lidlem na terenie placówki. Dyrektorzy mają informować CEA, czy takie działania miały miejsce i doprowadzić do ich zakończenia. Jako powód wysłania pisma urzędnicy podają skargi rodziców - powiedziała dyrektorka w rozmowie z Onetem.
Inny dyrektor szkoły z województwa łódzkiego przyznał, że pudełka na "talenciaki" nie schował, ponieważ w liście od CEA nie pada nazwa akcji, a jedynie konkretnej sieci sklepów. W rozmowie z Onetem dodał również, że rodzice nadal mogą wrzucać kupony do pudełek, jednak nie będą prowadzone żadne działania promocyjne związane z Lidlem.
Dziennikarze Onetu skontaktowali się z biurem prasowym MKiDN. 12 października otrzymali odpowiedzi na zadane pytania. Jak podaje resort Glińskiego, CEA nie nakazywało szkołom artystycznym wycofania się z udziału w akcji "talenciaki", a jedynie wezwało je do zaprzestania prowadzenia działań promujących sieć handlową organizującą akcję. Argumentowało to faktem, że szkoły artystyczne nie powinny reklamować jakichkolwiek sieci handlowych.
Z odpowiedzi Centrum Edukacji Artystycznej możemy zatem wywnioskować, że chowanie pudełek na "talenciaki" wynika z interpretacji przez dyrektorów polecenia.
Lidl również skomentował tę sprawę. Biuro prasowe poinformowało, że nie posiada informacji o problemach związanych ze zbieraniem "talenciaków" w szkołach.
Politycy PiS o Lidlu. Spór z mieszkańcami Gietrzwałdu o centrum dystrybucji
Oprócz wycofywania "talenciaków" ze szkół artystycznych, wysłanie listu przez CEA ma jeszcze jeden kontekst. 9 października podczas przedwyborczej debaty w TVP, Mateusz Morawiecki miał porównać sieć sklepów z rządami Donalda Tuska.
- Gdyby PO doszła do władzy, to byłoby jak w Lidlu: tydzień niemiecki i linie lotnicze do Niemców, tydzień francuski i firmy energetyczne do Francuzów - mówił premier podczas poniedziałkowej debaty.
Co więcej, do tego wszystkiego dochodzi spór o budowę centrum dystrybucyjnego Lidla w Gietrzwałdzie. Mieści się tam również słynne Sanktuarium Matki Bożej.
Sieć sklepów zapewnia, że na samej inwestycji się nie skończy, ponieważ zapowiadany jest również remont drogi oraz nowe miejsca pracy dla miejscowych. Wójt gminy oraz większość mieszkańców są za inwestycją, jednak przeciwnikom Lidla nie podoba się ten pomysł. Mają oni również poparcie grup maryjnych z całej Polski.
Jak informuje "Przegląd Sportowy", były senator i poseł PiS Jerzy Szmit napisał specjalny list do Roberta Lewandowskiego, który reklamuje Lidl oraz akcję "talenciaki". Poseł liczy na to, że głos piłkarza przyczyni się do zmiany lokalizacji centrum dystrybucyjnego.
"Gietrzwałd jest dla Polaków miejscem niezwykłym. Tutaj blisko 150 lat temu dwójce warmińskich dzieci ukazała się 160 razy Matka Boska, która mówiła do nich po polsku. Dzisiaj Gietrzwałd jest jednym z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych w Polsce, odwiedzanym przez ponad milion pielgrzymów rocznie, szukających tu ciszy, skupienia i nadziei. Gietrzwałd jako niewielka wieś zupełnie nie jest przygotowany do obsługi tak gigantycznego obiektu. Centrum dystrybucyjne ma pracować przez całą dobę, przez 7 dni w tygodniu" - pisze w liście, cytowanym przez Onet, Szmit do Lewandowskiego.
Polecany artykuł: