Szokujące sceny we Wrocławiu! Pieszy skopał samochód na środku skrzyżowania

2025-12-15 10:51

Niewiarygodne sceny na jednym z głównych skrzyżowań we Wrocławiu. Po tym, jak kierowca krótkim klaksonem ostrzegł pieszego przechodzącego na czerwonym świetle, ten wpadł w szał. Doszło do agresji, uszkodzenia samochodu i ogromnego stresu dla 85-letniej pasażerki. Nagranie trafiło na kanał Stop Cham.

Wrocław. Wszedł na czerwonym, zareagował furią

Do zdarzenia doszło w piątek, 12 grudnia, na ruchliwym skrzyżowaniu alei Wiśniowej i Powstańców Śląskich we Wrocławiu. Jak wynika z relacji kierowcy i nagrania, które trafiło na popularny kanał Stop Cham, wszystko zaczęło się od niebezpiecznego zachowania pieszego. Mężczyzna wkroczył na przejście dla pieszych na czerwonym świetle, wprost przed nadjeżdżający samochód.

Kierowca, chcąc uniknąć zderzenia, użył krótkiego sygnału dźwiękowego. Taka reakcja jest w podobnych sytuacjach standardem, jednak tym razem wywołała nieoczekiwaną i skrajnie agresywną odpowiedź pieszego.

Atak na samochód i szok 85-latki

Zamiast przyznać się do błędu, pieszy wpadł we wściekłość. Jak opisuje autor nagrania, mężczyzna zaczął gwałtownie gestykulować i krzyczeć. Chwilę później podbiegł do samochodu i z całej siły kopnął w karoserię. Całe zdarzenie było ogromnym szokiem dla 85-letniej pasażerki - matki kierowcy.

Straty spowodowane kopnięciem w błotnik i nadkole oszacowano na około 1000 złotych. Kierowca próbował zatrzymać agresora, jednak ten uciekł z miejsca zdarzenia.

"Moja 85 letnia mama mało zawału nie dostała". Relacja kierowcy

Nagranie wraz z opisem całej sytuacji zostało opublikowane na kanale Stop Cham. Kierowca szczegółowo zrelacjonował szokujące chwile.

- Przechodził na czerwonym i skopał auto! 12 grudnia 2025. Wrocław. Skrzyżowanie Powstańców Śląskich i Wiśniowej. Pieszy przechodzi na czerwonym. Był krótki klakson aby go ostrzec i wpadł we wściekłość. Krzyczał po ukraińsku aż mu piana leciała, jeszcze raz podskoczył i chciał kopnąć auto ale odjechałem na przystanek obok, chciałem go dorwać ale uciekł. Moja 85 letnia mama mało zawału nie dostała. Skopał błotnik i nadkole. Straty około 1000zł. Mam świadka dodatkowego z ulicy dlatego zgłaszam na Policję

- czytamy w opisie nagrania. 

Jak zapowiedział poszkodowany, sprawa zostanie oficjalnie zgłoszona na policję. Dowodami w sprawie są nie tylko nagranie z kamerki samochodowej, ale również zeznania dodatkowego świadka, który widział całe zajście.