W Miliczu szczepienia rozpoczęto w samo południe. Na początek szpital zamówił 90 dawek szczepionki, a pierwszego dnia zaszczepił 18 medyków.
Jako pierwsza szczepionkę otrzymała pielęgniarka epidemiologiczna Elżbieta Pietrzak.
- Ja się nie obawiam bo wierzę w szczepienia. Dlatego wszystkich zachęcam do szczepień, to są bardzo bezpieczne szczepionki, a to jest chyba jedyny sposób aby pozbyć się tej pandemii - mówiła pielęgniarka w chwilę po szczepieniu.
Jako drugi szczepionkę otrzymał wiceprezes milickiego szpitala.
- Otrzymaliśmy dziś 90 dawek szczepionki, z jednej fiolki szczepimy 6 osób. Każdego dnia będziemy starali się zwiększać osób z białego personelu do szczepienia i namawiać do tego żeby jak najwięcej osób się zaszczepiło w jak najkrótszym czasie. Z ramienia zarządu zadecydowaliśmy, że ja jako pierwszy przyjmę szczepionkę. Otrzymał ją dziś także nasz dyrektor ds. medycznych - mówi Andrzej Sztandera, wiceprezes MCM.
Polecany artykuł:
W poniedziałek szczepienia rozpoczęto także w trzebnickim szpitalu, gdzie w tym tygodniu szczepionkę otrzymać ma 180 osób. Pierwszą z zaszczepionych była dr Anna Mikołajczak. Jak przekonywała lekarka, takie szczepienia to konieczność.
- Myślę, że każdy zdrowo myślący człowiek musi taką decyzję podjąć. To jedyna możliwość zatrzymania pandemii, nabycie odporności w wyniku przechorowania lub zaszczepienia. Takie szczepienie nie boli, te igły są wyjątkowo cienkie a dawka też nie jest duża, więc nie czułam żadnego bólu - mówi A. Mikołajczak, na co dzień pracująca w oddziale covidowym trzebnickiego szpitala.
Do końca stycznia placówka chce zaszczepić 550 osób znajdujących się w tzw. grupie zero.