Poprawia się nieco sytuacja powodziowa w wielu miejscach na Dolnym Śląsku. W Trestnie spadek 20-sto centymetrowy, w Brzegu Dolnym i w Ścinawie stabilizacja - to najnowsze informacje po posiedzeniu sztabu kryzysowego we Wrocławiu.
Sytuacja się poprawia, ale nie można mówić jeszcze o odwrocie wielkiej fali - podkreślał dyrektor IMGW Robert Czerniawski.
Najtrudniejsza sytuacja jest na Odrze w Głogowie - tam wciąż jest ryzyko przelania wody przez wały.
- Jest ryzyko, bardzo blisko korony wału może sięgać woda. Jeżeli chodzi o Nową Sól, tam też jest takie ryzyko, sytuacja niepokojąca, ale nie tak jak w Głogowie – mówi dyrektor IMGW, Robert Czerniawski.
Mniejsze miejscowości pod Wrocławiem wciąż muszą pozostać czujne.
- Te wszystkie wioski pomiędzy Wrocławiem a Nową Solą, one wszystkie są w stanie relatywnego zagrożenia. I to widać, szczególnie tam, gdzie te wały są niższe. Większe miejscowości mają po prostu wyższe wały – dodaje Czerniawski.
Dodajmy, że do Wrocławia fala kulminacyjna doszła w czwartek, 19 września. Według szacunków, wody w mieście z godzinę na godzinę ubywa.