Przepis na klapę, czyli dlaczego to nie mogło się udać?
„Świat według Kiepskich” to nie tylko najdłużej emitowany polski sitcom, ale też fenomen, który wdarł się do popkultury. Ferdek, Halinka i Paździoch stali się symbolami rodzimego absurdu i ostrzeżeniem przed tym, jak wygląda przeciętność w krzywym zwierciadle. Jednak sukces tego tytułu był wyjątkiem. Wiele innych seriali próbowało powtórzyć formułę Kiepskich - niestety z mizernym skutkiem.
Dziś, platformy streamingowe często oferują produkcje na światowym poziomie, ale telewizja przez lata testowała różne formaty komediowe, z których większość nie trafiła w gusta widzów. - Festiwal nieśmiesznych żartów i przerysowanego humoru w jednym - piszą internauci komentujący nieudane próby rodzimych scenarzystów.
Wszyscy kochają Romana, ale nie w Polsce
Serial „Wszyscy kochają Romana” (TVN, 2011) był próbą przeniesienia kultowego amerykańskiego sitcomu „Everybody Loves Raymond” na polskie realia. Główną rolę zagrał Bartłomiej Kasprzykowski. Choć oryginał był emitowany przez dziewięć sezonów i zgarniał nagrody Emmy, jego polska wersja nie zyskała sympatii widzów.
Oglądalność szybko spadła poniżej 2 milionów widzów, co jak na standardy TVN było wynikiem rozczarowującym. Serial zdjęto z anteny po zaledwie kilkunastu odcinkach. Wniosek jest taki, że adaptacje zagraniczne wymagają lokalnego klimatu - tu go zabrakło.
Sztywny humor, zbyt dosłowne tłumaczenie realiów amerykańskiej rodziny i brak autentycznego polskiego ducha sprawiły, że widzowie odwrócili się od produkcji.
Dziupla Cezara, czyli gwiazdy to nie wszystko
W 2004 roku Polsat postawił na sitcom o ekscentrycznym kucharzu i jego zespole. W obsadzie znaleźli się Piotr Adamczyk i Małgorzata Socha. Zapowiadał się potencjalny hit. Niestety, serial „Dziupla Cezara” nie zdołał rozbawić publiczności.
Scenariusz oparty był na brytyjskim formacie „Robin’s Nest”, jednak polska adaptacja okazała się zbyt przerysowana. Widzowie narzekali na brak naturalności i przesadną grę aktorską. Emisja zakończyła się po jednym sezonie, liczącym zaledwie 13 odcinków.
Wniosek był z tego taki, że gwiazdy nie wystarczą, jeśli scenariusz nie przekonuje. Brak wyrazistego bohatera i nieczytelny ton produkcji sprawiły, że serial przeszedł do historii jako jedno z większych rozczarowań telewizyjnych tamtych lat.
Dlaczego polskie sitcomy nie bawią?
Sukces „Kiepskich” wynikał z autentyczności i celnego komentarza społecznego. Widzowie odnajdowali w Ferdku odbicie swojego sąsiada, w Halince - codzienność polskich matek, a w Paździochu - typowego cwaniaka z klatki obok.
Tymczasem większość późniejszych sitcomów próbowała naśladować styl, zamiast tworzyć własny język humoru. Zabrakło odwagi, by opowiedzieć polską rzeczywistość z dystansem i autoironią. Efekt? Seriale, które miały rozśmieszać, stawały się po prostu żenujące.
W galerii zdjęć przypominamy inne seriale, które nie podbiły serc widzów - zarówno sitcomy, jak i komediowe serie oparte na gagach i skeczach. Niektóre z nich przetrwały tylko kilka odcinków, inne zostały zapomniane szybciej, niż powstały memy z ich bohaterami.