Spis treści
- Co to jest niepłodność?
- Sukces rządowego programu wsparcia in vitro
- Program in vitro na Dolnym Śląsku
Co to jest niepłodność?
Według definicji Światowej Organizacji Zdrowia niepłodność to brak możliwości zajścia w ciążę po regularnym seksie bez zabezpieczenia przez co najmniej rok. Może ona dotyczyć zarówno kobiet, jak i mężczyzn, i z pewnością spędza sen z powiek parom starającym się o dziecko.
Zazwyczaj samodzielnie się ją diagnozuje, gdy nie można zajść w ciążę. Mimo to lekarz pomaga ustalić, co powoduje ten stan. Wpływają na to m.in.:
- zaburzenia hormonalne;
- zapalenie miednicy mniejszej;
- niska liczba plemników.
Specjaliści wykonują wiele testów, aby ustalić, co może powodować problemy z płodnością. Diagnostyka może obejmować:
- próbki krwi;
- badania obrazowe (np. przezpochwowe USG);
- analizę nasienia.
Sukces rządowego programu wsparcia in vitro
1 czerwca 2024 roku ruszył rządowy program dofinansowania in vitro. Realizowany jest w 58 ośrodkach na terenie całej Polski i przeznaczono na niego pół miliarda złotych rocznie. Będzie on funkcjonował do 2028 roku, dlatego też na leczenie niepłodności zapewniono w sumie 2,5 miliarda złotych.
Wspomniany program wsparcia in vitro jest jednym z kluczowych projektów. Nawiązuje do działań z lat 2013-2016, kiedy to dzięki państwowemu programowi finansowania procedury zapłodnienia pozaustrojowego urodziło się aż 22 365 dzieci. Tym razem od czerwca 2024 roku do programu zakwalifikowano już 23 510 par, z czego aż 18 291 z nich rozpoczęło już procedurę zapłodnienia. Do tej pory uzyskano 9 258 potwierdzonych ciąż.
Co więcej, kilka dni temu w Warszawie urodziło się pierwsze dziecko z programu wsparcia in vitro. Dziewczynka przyszła na świat jako wcześniak, ale zarówno ona, jak i jej mama czują się dobrze.
Jest to z pewnością świetna wiadomość dla par, które latami starają się o dziecko. Rządowy program może sprawić bowiem, że w końcu spełnią oni swoje marzenie o byciu rodzicami. Jest to też bardzo dobra informacja z demograficznego punktu widzenia. Jeśli w najbliższych miesiącach tendencja urodzeń utrzyma się, to Polska może uzyskać równowartość dodatkowego miesiąca narodzin w skali roku.
Obok klasycznych procedur in vitro, rządowy program przewiduje także ochronę płodności dla pacjentów onkologicznych. Dzięki niemu osoby przechodzące terapię nowotworową mogą zamrozić swoje komórki jajowe lub nasienie, by w przyszłości mieć szansę na potomstwo. Z takiego rozwiązania do tej pory skorzystało 593 osób, z czego 506 zamroziło swoje gamety.
Kto może ubiegać się o wsparcie z rządowego programu in vitro?
Po rządowe wsparcie w leczeniu niepłodności metodą pozaustrojową mogą zgłaszać się pary będące w związku małżeńskim lub we wspólnym pożyciu oraz posiadające dokumentację medyczną potwierdzającą bezwzględną przyczynę niepłodności lub nieskuteczności wcześniejszych prób leczenia przez co najmniej rok.
Kryteria wiekowe przewidują wsparcie dla kobiet do 42. roku życia, o ile wykorzystują własne komórki jajowe lub nasienie dawcy. Jeśli korzystają z dawstwa zarodka lub komórek jajowych, granica wynosi 45 lat. W przypadku mężczyzn jest to 55 lat. Program obejmuje również zabezpieczenie płodności na przyszłość dla osób, które mogą utracić ją w wyniku leczenia onkologicznego. W takim przypadku, o wsparcie mogą ubiegać się kobiety od okresu dojrzewania do 40. roku życia oraz mężczyźni do 45. roku życia.
Co ważne, program wsparcia in vitro zapewnia finansowanie kosztów aż sześciu procedur zapłodnienia pozaustrojowego. Istotne jest też, że jego wprowadzenie znacząco poprawiło pozycję Polski w Europejskim Atlasie Leczenia Niepłodności, przesuwając nasz kraj z miejsca 42. na 19. Tak duży awans w zaledwie kilka miesięcy świadczy o wyraźnym podniesieniu standardów opieki w tym zakresie. Europejskie Forum Parlamentu Europejskiego ds. Praw Seksualnych i Reprodukcyjnych, które tworzy ranking, zwróciło przede wszystkim uwagę na szeroką dostępność procedur oraz ich pełne finansowanie ze środków publicznych.
Program in vitro na Dolnym Śląsku
Tylko na Dolnym Śląsku w ramach wspomnianego programu in vitro udało się uzyskać dokładnie 584 ciąże. Dodatkowo, do całej procedury zapłodnienia pozaustrojowego zakwalifikowane zostały 1 743 pary.
Jedną z nich jest Patrycja Tabisz. Po 11 latach starań oraz 11 transferach po przystąpieniu do rządowego programu udało jej się zajść w ciążę. Aktualnie jest w siódmym miesiącu ciąży i wraz z mężem czekają na córeczkę. Para ma jednak nadzieję, że ich droga nie skończy się na jednym dziecku.
- Tak naprawdę po jednej wizycie zostaliśmy zakwalifikowani do tego programu i jeszcze w tym samym miesiącu, w którym była wizyta kwalifikująca odbył się nasz pierwszy transfer [...] Uważam, że to otwiera furtkę wielu parom, które w normalnych okolicznościach być może nie mogłyby sobie pozwolić na tego typu procedurę. Mamy namacalny dowód na to, że takie wsparcie działa i jest potrzebne [...] W klinice w ramach programu zostały nam jeszcze 4 zarodki, które czekają na możliwość, żeby wykonać kolejny transfer i cieszyć się z tego rodzicielstwa
mówi Patrycja Tabisz, w rozmowie z TVP3 Wrocław.
Polecany artykuł: