Strzelectwo na Igrzyskach Europejskich. Na finale w trapie nie ma nawet dziesięciu osób na trybunach

i

Autor: pixabay.com

Igrzyska Europejskie

Strzelectwo na Igrzyskach Europejskich. Na finale nie było nawet dziesięciu osób na trybunach

2023-07-03 13:56

Igrzyska Europejskie 2023 organizowane w Polsce wywołały niemałe kontrowersje. Mimo wielkiego szumu medialnego, na wydarzenia sportowe nie przychodzi zbyt wiele osób. Do prawdziwego absurdu doszło jednak we Wrocławiu, gdzie, jak podaje jeden z użytkowników Twittera, na finale strzelectwa trap nie pojawiło się nawet 10 kibiców...

Choć strzelectwo sportowe nie należy do najbardziej popularnych dyscyplin sportowych w Polsce, to liczba kibiców obecnych na finale Igrzysk Europejskich w trapie we Wrocławiu była wręcz absurdalnie niska. Jak podał obecny na wydarzeniu użytkownik Twittera, AbsurDB, "na trybunach nie ma nawet dziesięciu osób poza wolontariuszami i trenerami"

Igrzyska Europejskie 2023. Finał strzelectwa trap

Trap to dziedzina strzelectwa sportowego, w której strzela się z gładkolufowych strzelb śrutowych. Celem są ceramiczne rzutki, wyrzucane z maszyny pod różnym kątem. Wg reguł ISSF, w trapie strzela się z pięciu stanowisk. Odległość stanowiska od maszyn wyrzucających rzutki wynosi 15 metrów przed każdym stanowiskiem. Na Igrzyskach Europejskich 2023 w finale w trapie tryumfował Włoch, Mauro de Filippis.

Dawid Kubacki złotym medalistą Igrzysk Europejskich

Igrzyska Europejskie. Na finał w strzelectwie nie przyszło nawet 10 kibiców

Jak informuje jeden z użytkowników Twittera, podczas finału w trapie na trybunach, nie licząc wolontariuszy, trenerów i innych zawodników, nie zasiadło nawet 10 kibiców. "Na Dolnym Śląsku jest 35 klubów strzelectwa sportowego, 10 w samym Wrocławiu. Lekko licząc mają 1000 członków. Na trybunach nie ma nawet dziesięciu osób poza wolontariuszami i trenerami" - relacjonuje na Twitterze AbsurDB.

Dlaczego Igrzyska Europejskie nikogo nie interesują? Internet podzielony

Pod postem o finale w trapie wywiązała się bardzo ciekawa dyskusja, w której internauci próbowali wspólnymi siłami dojść do tego, dlaczego wydarzenie ściągnęło tak mało osób. 

"Jestem od pół roku posiadaczem pozwolenia sportowego na broń. Interesuje mnie na razie wszystko z tym związane. Mieszkam w okolicach Wrocławia. I za Chiny świata nie wiedziałem ze coś takiego się odbywa" - opisuje Michał, wskazując za główną przyczynę nieskuteczne działania marketingowe wokół Igrzysk Europejskich.

Z tą teorią zgadza się znacznie więcej osób - twitterowicze wskazują, że marketingowcy zamiast dotrzeć do grupy docelowej i ściągnąć potencjalnie zainteresowane wydarzeniami osoby na trybuny, wolą przechwalać się, jakim wielkim sukcesem są Igrzyska Europejskie. Wielu internautów podkreśla, że gdyby nie memy, to o igrzyskach mogliby nawet nie usłyszeć.

"Interesuję się sportem i o imprezie dowiedziałem się dzień po otwarciu, tylko dlatego, że w internecie były podśmiechujki z tego. Może i tv nie oglądam, ale Internet przeglądam codziennie. Do tego jadąc do pracy słucham radia" - opowiada na Twitterze Dominik.

Najsmutniejszy w całej sytuacji jest fakt, że wielu internautów uważa Igrzyska Europejskie za ciekawy pomysł i interesujące urozmaicenie standardowych lekkoatletycznych turniejów. Problem jest taki, że o dużej części wydarzeń po prostu dowiedzieli się za późno...

"Jestem z Wrocławia. Nie dotarła do mnie informacja że jakakolwiek impreza IE tu się odbędzie. Jeśli to strzelnica na Książu to mieszkam od niej 3km i z chęcią pokazał bym dziecku również taki sport" - pisze Łukasz.