W Polsce wprowadzony został stan epidemii.
Stan epidemii. Co to oznacza?
- Zamknięcie miast to tylko jedna z konsekwencji stanu epidemii, która może zostać wprowadzona. Takich obostrzeń może być dużo więcej. I chociaż zawsze jestem za tym, żeby walczyć o swoje prawa, tak tutaj musimy mieć świadomość, że sytuacja jest wyjątkowa, a my wobec tych wszystkich obostrzeń powinniśmy być pokorni, bo są wprowadzane dla interesu publicznego. Być może mamy do czynienia nawet z precedensem - mówi Marcin Zatorski, wrocławski prawnik.
Co jeszcze może nas zatem czekać poza zamknięciem miast?
- Na przykład hotele mogą być przejmowane i mogą się zamienić w szpitale. Musimy też liczyć się z tym, że może zabraknąć sprzętu, a wtedy wojewoda będzie miał prawo zawłaszczyć na jakiś określony czas sprzęt osób prywatnych. Na przykład jeżeli ktoś ma samochód transportowy, to może on zostać wykorzystany przez władze do przewozu pacjentów - dodaje Marcin Zatorski.
Stan epidemii nie oznacza jednak przełożenia wyborów. To umożliwiałby dopiero stan wyjątkowy.
- Ale chyba żaden rozsądny człowiek nie poszedłby teraz na wybory, bo przecież to większe zgromadzenie ludzi niż w sklepie - dodaje Zatorski.