Śląsk Wrocław na inaugurację sezonu Polskiej Ligi Koszykówki przegrał z MKS Dąbrowa Górnicza 80:82. Wynik ten nie do końca oddaje przebieg całego spotkania - WKS miał stratę do rywala przez znaczną większość meczu, a dopiero w ostatniej kwarcie podopieczni Olivera Vidina rzucili się do szalonej gonitwy. Mimo trzynastopunktowej straty na początku ostatniej części kontrolowanego do tej pory przez MKS starcia, wrocławianie złapali kontakt i zacięcie walczyli do samego końca. Niestety, dobra dyspozycja m.in. Jakuba Nizioła (24 punkty) nie wystarczyła do odwrócenia losów spotkania, a inauguracyjna porażka stała się faktem.
Śląsk Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza. Oliver Vidin po inauguracyjnej porażce
Głos po nieudanym wejściu w nowy sezon zabrał trener koszykarskiego Śląska, Oliver Vidin. Karol Wasiek przepytał go na łamach oficjalnego portalu Polskiej Ligi Koszykówki o przyczyny porażki.
- Przegraliśmy walkę na tablicach. Rywale mieli aż 16 zbiórek w ataku. Na za dużo pozwoliliśmy gospodarzom w tej kwestii, która - moim zdaniem - zaważyła o końcowym wyniku. Musimy też lepiej egzekwować rzuty wolne. Nie możemy spudłować aż ośmiu takich rzutów. Takie małe rzeczy decydują później o wyniku. Nie gramy mądrze w ataku. Musimy popracować nad realizacją taktyki. Jest co poprawiać - tłumaczył trener WKS Śląska Wrocław.
Trudno serbskiemu szkoleniowcowi nie przyznać racji - samo lepsze punktowanie z rzutów wolnych mogłoby dać Śląskowi upragnione zwycięstwo. Dziwić może jednak gorsza dyspozycja przy zbiórkach, gdyż ten element podczas przedsezonowych sparingów funkcjonował przyzwoicie.
Problemem koszykarskiego Śląska są kontuzje?
Obojętnie nie da się przejść obok przetrzebionej na początek sezonu kadry WKS-u. W zespole Śląska Wrocław do optymalnej dyspozycji dochodzi jeszcze trzech kluczowych zawodników z obwodu - Jawun Evans, Hassani Gravett oraz Łukasz Kolenda. Tego pierwszego na parkiecie nie zobaczymy przez jakiś czas, a Gravett do dyspozycji trenera ma być już w nadchodzącym meczu z GTK Gliwice. Kolenda z kolei wraca po dłuższej przerwie związanej z urazem kolana. W starciu z MKS Dąbrowa Górnicza wrocławska drużyna miała więc do dyspozycji zaledwie jednego w pełni zdrowego rozgrywającego - 20-letniego Aleksandra Wiśniewskiego.
- Walczyliśmy, staraliśmy się, ale nie jest łatwo grać, gdy na pozycji rozgrywającego ma się 20-letniego Polaka, a jego zmiennikiem jest zawodnik, który dopiero wraca po kontuzji. Uważam, że - zwłaszcza w pierwszej kwarcie - graliśmy za wolno, nie pchaliśmy piłki do przodu i później były takie momenty, że lepiej - co jest dużym paradoksem - wyglądaliśmy bez nominalnego rozgrywającego na boisku - wypowiadał się trener Oliver Vidin dla portalu plk.pl - Łukasz Kolenda nie jest jeszcze gotowy do gry na 100 procent. Miał bardzo długą przerwę od koszykówki. Wystąpił w 2-3 sparingach, ale to jest za mała liczba meczów, by wrócił do dobrego rytmu. On potrzebuje jeszcze sporo czasu. Zwłaszcza, że gra na newralgicznej pozycji. Jak wróci do rytmu, to będziemy mieli z niego sporo pożytku - podkreślał szkoleniowiec.
Koszykarski Śląsk czeka na ostatnie wzmocnienie
Choć inauguracja sezonu jest już za nami, to kadra WKS-u wciąż nie jest w pełni zamknięta. Wrocławianie dysponują jeszcze jednym miejscem dla obcokrajowca, a trener Vidin zdradził, że trwają poszukiwania silnego skrzydłowego, który wzmocni podkoszową rywalizację.
- Brakuje nam drugiego gracza na pozycji silnego skrzydłowego, który poszerzyłby rotację. Szukamy podkoszowego. Analizujemy różne kandydatury, ale też należy mieć na uwadze fakt, że nie szastamy pieniędzmi - mówi w rozmowie z plk.pl trener WKS-u.
Śląsk Wrocław - GTK Gliwice. Kiedy i gdzie odbędzie się mecz?
W drugiej kolejce Polskiej Ligi Koszykówki WKS zmierzy się z GTK Gliwice. Mecz odbędzie się w niedzielę, 1 października, o godzinie 20:10 na Hali Orbita. Transmisja tego spotkania dostępna będzie w Polsacie Sport Extra, jednak my zachęcamy do przyjścia na trybuny. Koszykarze Śląska z pewnością będą chcieli zwyciężyć przed własną publicznością i pokazać, że mecz w Dąbrowej Górniczej był jedynie drobnym wypadkiem przy pracy.