"Do utrzymania jeden krok" - chciałoby się sparafrazować utwór Andrzeja Dąbrowskiego. Niestety, tych kroków Śląsk wykonać musi więcej, a sytuacja, w której znalazł się zespół, jest bardzo trudna. Mówi się jednak, że nadzieja umiera ostatnia, a wrocławianie nie po raz pierwszy muszą walczyć o pozostanie w ekstraklasie do ostatnich kolejek. Jak wyglądają szanse Śląska na utrzymanie się w lidze?
Czy Śląsk spadnie z ekstraklasy? Matematyka jest nieubłagana
Choć naprawdę chcielibyśmy, by było inaczej, to królowa nauk dla WKS-u jest bezwzględna. Na cztery kolejki przed końcem sezonu, Śląsk na 73,2 procent spadnie z ligi. Aby mieć jakiekolwiek szanse na utrzymanie, wrocławianie muszą zacząć punktować.
Jak podaje na Twitterze Piotr Klimek, zakończenie rozgrywek z 36 punktami na koncie na 65,2% zagwarantuje utrzymanie. Śląsk obecnie punktów ma 31, a do końca sezonu zdobyć ich może aż 12. Zdobycie 39 punktów to aż 99% szans na pozostanie w ekstraklasie. Można więc jeszcze powiedzieć, że wszystko jest w nogach wrocławian. Matematyka to jedno, ale jak to wszystko wygląda w praktyce?
Czy Śląsk utrzyma się w ekstraklasie? Terminarz WKS-u
Choć teoretycznie na murawie do podniesienia leży 12 punktów, to w praktyce ich kolekcjonowanie Śląskowi przychodzi ostatnio z wyjątkową trudnością. Nie można spodziewać się, że przeciwnicy nagle ulegną wrocławianom, a wręcz przeciwnie - widząc ich słabą dyspozycję, to właśnie na WKS-ie będą szukać punktów dla siebie. Do końca sezonu Śląsk zagra z:
- Jagiellonią Białystok, 5 maja, godz. 18:00, na wyjeździe
- Wisłą Płock, 13 maja, godz. 15:00, domowy
- Miedzią Legnica, 21 maja, godz. 12:30, domowy
- Legią Warszawa, 27 maja, godz. 17:30, na wyjeździe
Jakie szanse ma WKS w tych meczach?
Jagiellonia znajduje się obecnie na bezpiecznym, ósmym miejscu w ligowej tabeli, mając 39 punktów na koncie. Białostoczanie do niedawna również włączeni byli w walkę o utrzymanie, jednak w dwóch ostatnich spotkaniach wygrali z Wisłą Płock i Wartą Poznań. Zwycięstwo ze Śląskiem dałoby im 100% pewności, że w kolejnym sezonie zagrają w ekstraklasie, więc grając na swoim stadionie zapewne zrobią wszystko, by zapewnić sobie całkowity spokój.
Wisła Płock po świetnym początku sezonu zanotowała spektakularny zjazd. 36 punktów nie gwarantuje jej bezpiecznego utrzymania, a płocczanie przegrali swoje trzy ostatnie spotkania. Jeśli wrocławianie mają szukać gdzieś punktów, to z pewnością w meczu z Wisłą na swoim stadionie. Ewentualne zwycięstwo oznaczałoby nie tylko dopisanie sobie trzech punktów, ale także zbliżenie się do bezpośredniego rywala w walce o utrzymanie.
Miedź Legnica szans na utrzymanie już nie ma. Jej zawodnicy walczą już raczej o lepsze warunki kontraktowe na przyszłych transferach. W ostatnich kolejkach legniczanie potrafili zremisować m.in. z Legią Warszawa i Cracovią, więc Śląsk pod żadnym względem nie może przypisać sobie z automatu trzech punktów za starcie z Miedzią.
Legia Warszawa dla WKS-u najwygodniejszym rywalem nie jest. W ostatniej kolejce warszawiacy najprawdopodobniej będą już pewni swojego miejsca w tabeli, ale na zakończenie przyzwoitego sezonu na swoim stadionie będą chcieli zapewne podziękować kibicom, pokonując Śląsk. Dodatkowo, nieco ponad rok temu to właśnie po poprzednim meczu z Legią w Warszawie obecny szkoleniowiec wrocławian, Jacek Magiera, stracił pracę w Śląsku. Trzy punkty będą niezwykle trudne do zdobycia.
Ile punktów WKS może zdobyć w tych meczach? Najważniejsze i jednocześnie najbardziej możliwe do wygrania wydają się spotkania domowe. Mogą one dać Śląskowi 37 punktów w tabeli i 78% szans na utrzymanie. W Białymstoku i Warszawie nawet o remis może być trudno, więc kwestia utrzymania może rozstrzygnąć się właśnie w starciach z Wisłą Płock i Miedzią Legnica.
Główni rywale Śląska w walce o pozostanie w ekstraklasie
Choć punktowanie jest dla wrocławian niezwykle ważne, to niestety Śląsk znalazł się w sytuacji, w której musi oglądać się również na swoich bezpośrednich rywali w walce o utrzymanie. WKS przeciwników musi gonić, więc żeby w ogóle myśleć o pozostaniu w ekstraklasie, do końca sezonu muszą oni gubić punkty. Widmo spadku ciąży również nad Zagłębiem Lubin, Koroną Kielce oraz Wisłą Płock. Mające 38 punktów Górnik, Radomiak, Stal i Widzew wydają się w tej batalii już raczej bezpieczne.
Zagłębie Lubin ma przed sobą mecze z Lechią Gdańsk, Cracovią, Stalą Mielec oraz Rakowem Częstochowa. O ile Raków i Cracovia będą raczej trudnymi rywalami, o tyle Lechia i Stal zdecydowanie są w zasięgu Zagłębia. Zwycięstwo z tragiczną w tym sezonie Lechią da lubinianom duży komfort psychologiczny, a także prawdopodobnie pozwoli się utrzymać.
Korona Kielce zagra z kolei z Rakowem Częstochowa, Piastem Gliwice, Lechem Poznań i Widzewem Łódź, co stawia ją w tragicznej sytuacji. Scenariusz, w którym kielczanie do końca sezonu nie zdobędą już ani jednego punktu jest jak najbardziej realny. Losy Korony rozstrzygnąć się mogą w ostatniej kolejce i choć wydaje się, że jest to zespół, który Śląsk może spróbować przegonić, to Korona ma jedną zasadniczą przewagę - wszystko jest w jej rękach i zamiast oglądać się na rywali, utrzymaniu może po prostu wywalczyć zaskakując na boisku.
Wisła Płock zmierzy się ze Stalą Mielec, Śląskiem Wrocław, Rakowem Częstochowa i Cracovią. Mimo 36 punktów na koncie, płocczanie mogą bardzo szybko wpędzić się w ogromne kłopoty - jeśli nie uda im się zdobyć punktów ze Stalą i Śląskiem, to później będzie o nie bardzo trudno. W kontekście walki o utrzymanie dla Wisły najważniejsze będzie bezpośrednie starcie z WKS-em, które może definitywnie rozstrzygnąć o pozostaniu płocczan w ekstraklasie.
Czy Śląsk utrzyma się w ekstraklasie?
Choć wrocławianie mają stratę punktową, to wszystko jest jeszcze w ich nogach. Do końca sezonu zdobyć mogą przecież jeszcze aż 12 punktów, które niemal na pewno zagwarantują utrzymanie. Patrząc realnie na walkę o ekstraklasę, najważniejsze będą domowe starcia z Wisłą Płock i Miedzią Legnica, które Śląsk po prostu musi wygrać. Jakiekolwiek zdobycze punktowe w Białymstoku czy Warszawie również dadzą WKS-owi wiele, ale Wisła i Miedź to absolutny mus.