Do niecodziennego wypadku doszło na lotnisku w Montpellier we Francji. Samolot, należący do linii lotniczych West Atlantic, wpadł do jeziora. Boeing 737-300F, lecący z Paryża, nie wyhamował na pasie startowym podczas lądowania i znalazł się w pobliskim jeziorze.
W sieci pojawiło się mnóstwo filmów i zdjęć z tego niezwykłego wypadku.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę, około godziny 3:00. W samolocie towarowym znajdowały się trzy osoby. Na szczęście żadna z nich nie odniosła obrażeń.
Dokładne przyczyny wypadku nie są jeszcze znane, ale wiadomo, że tej nocy panowały trudne warunki pogodowe, które mogły przyczynić się do tego, że maszyna nie była w stanie wyhamować. Francuskie służby wszczęły dochodzenie, które wyjaśni okoliczności zdarzenia.
Z powodu wypadku lotnisko w Montpellier zostało tymczasowo zamknięte, a planowane loty odwołano.
- Jako środek bezpieczeństwa, lotnisko Montpellier jest zamknięte na czas nieokreślony dla lotów towarowych i komercyjnych, w oczekiwaniu na interwencję wyspecjalizowanej firmy w celu usunięcia samolotu - napisały w oświadczeniu tamtejsze służby państwowe.
Po kilkunastu godzinach, kiedy maszynę udało się wyciągnąć z jeziora i przenieść, ruch na lotnisku został wznowiony.