Próba zrobienia „idealnego selfie” mogła skończyć się tragedią
W ostatnich miesiącach dość często informowaliśmy o wypadkach w Karkonoszach. Niestety, turyści nie wyciągnęli z niebezpiecznych zdarzeń żadnych wniosków. Potwierdza to kolejna sytuacja, do jakiej doszło niedawno na Śnieżnych Kotłach. Jeden z internautów opublikował w mediach społecznościowych zdjęcia, na których widać turystów stojących tuż przy krawędzi góry na śnieżnym nawisie. Mimo znajdujących się nieopodal tablic ostrzegawczych turyści narazili swoje zdrowie i życie na niebezpieczeństwo.
- Nie mam słów na to co ludzie wyprawiają. Fotka cenniejsza niż życie... - skomentował pan Adrian, autor zdjęć opublikowanych na grupie „Karkonoskie Szlaki”.
Nawisy śnieżne mogą się osuwać
Karkonoski Park Narodowy w jednym z ostatnich komunikatów ostrzega przed zbliżaniem się do krawędzi Śnieżnych Kotłów. Obecnie w górach szlaki są oblodzone i bardzo śliskie. Goprowcy zalecają używanie raków i kijów trekingowych. Na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego obowiązuje 2 stopień zagrożenia lawinowego.
- Prosimy nie zbliżać się do krawędzi kotłów polodowcowych, miejsc zdeponowania śniegu. Nawisy śnieżne są przemoknięte z powodu odwilży i mogą się osuwać – apeluje KPN.
Także na innych profilach facebookowych pojawiły się ostrzeżenia w związku z niebezpiecznymi nawisami.
- Uwaga - na Śnieżnych Kotłach bardzo niebezpiecznie, odwilż, nawisy śnieżne pękają, trzymaj się z dala od krawędzi – czytamy m.in. na stronie „Aktualne warunki w górach”.
"Zwróć uwagę na tablice ostrzegawcze"
Sytuację zaobserwowaną na Śnieżnych Kotłach komentują zszokowani internauci. - O losie! Przecież to łamliwe nawisy w bardzo niepewnym czasie! Ryzyk-fizyk ...- skomentował pan Adam. - Upadek do Wielkiego Kotła z takim nawisem to w zasadzie pewna śmierć – dodaje pan Maciej na grupie Karkonoskie szlaki. Inni pytają, czy turyści uwiecznieni na zdjęciach byli świadomi, że znajdują się nad przepaścią. - Wystarczy poświęcić kilka minut, żeby zdobyć podstawowe informacje. A będąc na szlaku zwracać uwagę chociażby na tabliczki ostrzegawcze – odpowiada jedna z osób.
Barierki faktycznie mogą być pod śniegiem, ale tablice ostrzegające są widoczne. Osoby, które nie zwróciły na nie uwagi zbliżyły się niebezpiecznie do krawędzi Śnieżnych Kotłów. Do tragedii brakowało niewiele. A trzeba dodać, że obecnie w górach warunki pogodowe są bardzo trudne. Trwa odwilż i śniegu cały czas ubywa. Nawisy śnieżne są w tym czasie bardzo niepewne. Na Śnieżce pozostało go tylko 84 cm, a poniżej 1000 metrów śniegu już nie zobaczymy.