Po tragicznym zdarzeniu, do którego doszło 21 grudnia na przejeździe kolejowym przy ul. Przemysłowej w Ziębicach, Prokuratura Rejonowa w Ząbkowicach Śląskich rozpoczęła postępowanie przygotowawcze.
- Doszło do zderzenia pomiędzy pociągiem osobowym relacji Praga-Gdynia z samochodem osobowym. W wyniku uderzenia zginęły na miejscu dwie osoby przebywające w samochodzie osobowym, mieszkańcy powiatu ząbkowickiego
- poinformował Mariusz Pindera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy
Jak dodaje: maszynista lokomotywy był trzeźwy, wymagał natomiast pomocy szpitalnej z uwagi na traumatyczne przeżycia. Głównym wątkiem, który bada prokuratura, jest prawidłowość działania zabezpieczeń na przejeździe kolejowym. Choć był on wyposażony w półrogatki i sygnalizację świetlną, wszystko wskazuje na to, że mogło dojść do fatalnego błędu systemu lub człowieka.
- Ustalono już, że rogatki w chwili wypadku były podniesione, nie wiadomo jeszcze czy prawidłowo działała sygnalizacja świetlna
- podaje tvn24.pl.
To właśnie ten wątek może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych ustaleń śledczych.
Polecany artykuł:
Zabezpieczono nagrania i przesłuchano świadków
W ramach prowadzonego postępowania wykonano oględziny miejsca zdarzenia.
- Ustalono bezpośrednich świadków zdarzenia oraz zabezpieczono nagrania z kamer lokomotywy i pojazdów będących na miejscu
- przekazuje rzecznik prasowy.
Śledczy analizują również zapisy z rejestratorów pociągu.
Oprócz działań policji i prokuratury, swoje postępowanie prowadzi także komisja kolejowa, która bada zdarzenie pod kątem technicznym i proceduralnym. Jej ustalenia mogą mieć znaczenie dla oceny stanu infrastruktury kolejowej oraz procedur bezpieczeństwa.
Sekcja zwłok i dalsze kroki śledczych
Prokuratura zapowiedziała, że kolejnym etapem śledztwa będzie sekcja zwłok ofiar wypadku.
- W dniu jutrzejszym zaplanowana jest sekcja zwłok osób, które zginęły w wypadku
- przekazano w poniedziałek.
Dopiero po zgromadzeniu pełnego materiału dowodowego możliwe będzie precyzyjne określenie przyczyn tragedii i ewentualnej odpowiedzialności.
Zginęli rodzice, osierocili dziecko
Działania prokuratury mają wyjaśnić przyczyny zdarzenia, które doprowadziło do niewyobrażalnej tragedii rodzinnej. W wypadku zginął 31-letni kierowca samochodu marki Kia oraz jego 31-letnia pasażerka. Para osierociła dwuletnie dziecko. W aucie znaleziono fotelik dziecięcy, co sprawiło, że służby ratunkowe na początku obawiały się, że w pojeździe mogło być dziecko. - Ostatecznie ustalono, że dwuletni syn ofiar wypadku w chwili tragedii przebywał u babci - przekazuje rmf24.pl