Do tej pory 8 kierowców zostało już ukaranych za przewóz większej ilości osób. Nie przyjęli oni jednak mandatów.
- Zresztą nie mieli nawet na to potem okazji. Dlatego, że policja od razu kieruje sprawę do sądu - mówi rzecznik wrocławskiego MPK Tomasz Sikora.
Prezes ma nadzieję, że po poluzowaniu limitów nie będzie już więcej tego typu problemów. Mimo to w dalszym ciągu wspiera swoich kierowców i motorniczych. - Wszyscy prowadzący autobusy i tramwaje MPK dostali zapewnienie prezesa, że nie muszą przyjmować mandatów w przypadku stwierdzenia nadmiernej ilości pasażerów. Także dział prawny będzie służył wszelką możliwą pomocą, jeśli te sprawy będą rozpatrywane przez sąd - dodaje Tomasz Sikora. Informacje o przepełnieniu kierowcy od razu przekazują do Centrali Ruchu. Przedsiębiorstwo zapewnia, że jeśli ma rezerwowy autobus, kierują go na taką linię.