Spis treści
- ZOO Wrocław odwołało Joannę Kasprzak z funkcji prezeski
- Prawie 170 tys. zł odprawy i odszkodowania dla byłej prezeski ZOO Wrocław
ZOO Wrocław odwołało Joannę Kasprzak z funkcji prezeski
26 lipca 2024 roku Rada Nadzorcza ZOO Wrocław odwołała z funkcji prezeski Joannę Kasprzak. Kobieta była związana z ogrodem zoologicznym ze stolicy Dolnego Śląska od 2008 roku, a w 2019 roku została powołana w skład Zarządu Spółki ZOO Wrocław. Najpierw była Członkiem Zarządu, a następnie Wiceprezesem Zarządu, dr. Finansowym.
Jak możemy przeczytać w informacji na stronie wrocławskiego zoo, ustępując z funkcji Prezesa Zarządu, Joanna Kasprzak serdecznie podziękowała całej załodze ogrodu za współpracę i ogromne zaangażowanie.
- Dla miasta priorytetem jest wybranie takiego prezesa ZOO, który będzie gwarantował dalszy rozwój wrocławskiego ogrodu ale także jego aktywną rolę w zadaniach ochrony zagrożonych gatunków zwierząt na świecie. To, obok prezentowania zwierząt, dziś podstawowe zadania ogrodów na całym świecie. Ważne jest, by prezesem ZOO została osoba posiadająca nie tylko umiejętności menadżerskie ale także doświadczenie związane z hodowlą zwierząt
mówił Jacek Sutryk, Prezydent Wrocławia.
W październiku 2024 roku ogłoszono, że nowym prezesem ZOO Wrocław został Tomasz Jóźwik. Jest specjalistą w dziedzinie weterynarii zwierząt nieudomowionych oraz rozrodu zwierząt. Wcześniej przez 18 lat pracował w Miejskim Ogrodzie Zoologicznym w Łodzi.
Prawie 170 tys. zł odprawy i odszkodowania dla byłej prezeski ZOO Wrocław
W następstwie decyzji o odwołaniu Joanny Kasprzak z funkcji prezeski ZOO Wrocław, kobieta otrzymała 168 tys. zł. Wynika to z zapisu w umowie, który gwarantuje jej wypłacanie pensji przez pół roku w zamian za niepodejmowanie pracy u konkurencji. W związku z tym dostała 84 tys. zł odprawy oraz odszkodowanie za wspomniany zakaz pracy u konkurencji.
- Odszkodowanie z tego tytułu wynosi 100 proc. wynagrodzenia miesięcznego podstawowego brutto, otrzymanego przez panią Joannę Kasprzak przed ustaniem pełnienia funkcji, a więc 28 tys. zł brutto miesięcznie
mówi Aleksandra Urban-Stromich, Przewodnicząca Rady Nadzorczej ZOO, w rozmowie z "Gazetą Wyborczą. Wrocław".
"Gazeta Wyborcza" z Wrocławia zaznacza, że ogród zoologiczny ze stolicy Dolnego Śląska jest monopolistą w regionie oraz jednym z najpopularniejszych tego typu obiektów w Polsce. Dopiero bowiem zoo w Lubinie jest najbliższym miejscem, które możemy pozwiedzać. Znajduje się tam jednak zaledwie 300 zwierząt, co jest niewielką liczbą w porównaniu do 12 tys. zwierząt we wrocławskim ogrodzie.
Na platformie X możemy również zauważyć wpis Arkadiusza Chwaścika, Radnego Osiedla Gajowice oraz prezesa fundacji "Skutecznie do przodu", w którym on również zwrócił uwagę na wątek wspomniany przez "Gazetę Wyborczą".
"Pojawia się pytanie o zasadność zakazu konkurencji, biorąc pod uwagę, że ZOO jest monopolistą w naszym regionie"
czytamy we wpisie Arkadiusza Chwaścika.
W komentarzach pod wpisem możemy też przeczytać opinię internautów.
"Przepraszam za cynizm. Sądzę, że w interesie Wrocławia byłoby, gdyby jak najszybciej została dyrektorką konkurencyjnego (w Polsce) zoo i zarządzała nim jak naszym, albo jeszcze 'lepiej'. W tym przypadku zakaz konkurencji nie tylko jest bezsensowny, on jest wręcz szkodliwy"
napisał jeden z internautów.