Powódź zabrała symbol Lądka-Zdroju. Żywioł nie oszczędził XVI-wiecznego mostu
Lądek-Zdrój to jedno z miast, których wielka powódź dotknęła najbardziej. Szkody są tu katastroficzne. Żywioł zdewastował budynki, drogi, ale także zabytkowe budowle – m.in. XVI-wieczny most św. Jana w samym centrum Lądka-Zdroju. Był on symbolem miasta, jednym z najstarszych tego typu na Śląsku.
- 15 września niszczycielski kataklizm zabrał ze sobą znaczną część mostu i niezwykle cenną z historycznego, ale i sentymentalnego punktu widzenia figurę św. Jana
– przekazuje Lądeckie Towarzystwo Historyczno-Eksploracyjne.
Nie wiadomo, co stało się z figurą. W rozmowie z Radiem Eska, Krystian Takuridis z Lądeckiego Towarzystwa Historyczno-Eksploracyjnego powiedział, że obiekt mógł zostać całkowicie zniszczony podczas powodzi.
- Rzeką Biała Lądecka spływały gigantyczne głazy, kamienie i belki. Tak naprawdę nie wiemy, co się stało z figurą. Być może jest gdzieś zakopana na dnie lub całkowicie zniszczona. Wkrótce specjaliści będą oceniać stan zniszczonego mostu – mówi nam Krystian Takuridis.
Jak zaznacza, nie wiadomo ile będzie kosztowała odbudowa mostu. Lądeckie Towarzystwo uruchomiło zbiórkę pieniędzy na zabezpieczenie tego, co zostało, opracowanie odpowiedniej ekspertyzy i dokumentacji, a także na rozpoczęcie prac wstępnych. Jeśli figura się nie odnajdzie wsparcie wykorzystane zostanie na wykonanie jej repliki. Jak do tej pory zebrano około 3,5 tysiąca złotych (stan na 24 września) i pieniędzy cały czas przybywa.
- Za każdą sumę serdecznie dziękujemy. Prosimy jednocześnie żebyście też dokonali wpłat na jakiekolwiek indywidualne zbiórki na rzecz powodzian. Ci ludzie też wymagają pomocy. Tym bardziej, że nadchodzi zima
– apeluje przedstawiciel Towarzystwa.
Przetrwał powódź w 1997 roku, wielkiej wody w 2024 roku już nie
Most św. Jana w Lądku-Zdroju, jak podkreślają przedstawiciele Lądeckiego Towarzystwa Historyczno-Eksploracyjnego, jest od kilkuset lat ozdobą miasta. Powstał w 1565 roku, a w 1709 roku pojawiła się na nim figura św. Jana Nepomucena. Ten wyjątkowy most przetrwał dwie niszczycielskie powodzie w XX wieku, z 1938 roku i 1997 roku, aż do ostatniej powodzi.
- Wedle różnych źródeł zaprawą do budowy mostu było spoiwo wapienne z dodatkiem białek z kurzych jajek. Miało to zapewnić niezwykłą trwałość i solidność budowli. Z pewnością trwałość budowli, będącej małym arcydziełem sztuki inżynierskiej, wynika z umiejętnego osadzenia konstrukcji na ostrodze skalnej Most, będący istotnym elementem miejskich ciągów komunikacyjnych był regularnie przez władze miejskie odnawiany. Świadczą o tym zapisy na kamiennej tablicy wmurowanej w balustradę na przeciw figury św. Jana Nepomucena. Remonty miały miejsce z pewnością w latach 1783 i 1822
– informuje Lądeckie Towarzystwo i zachęca do wsparcia. Link do zbiórki: Odbudowa mostu św. Jana w Lądku-Zdroju