Pomoc dla powodzian na Dolnym Śląsku. Co jest potrzebne?
W środę, 25 września, na terenie HUB-u pomocy dla powodzian przy ul. Tynieckiej 2 we Wrocławiu odbyła się konferencja prasowa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Udział w niej wzięli między innymi marszałek województwa dolnośląskiego Paweł Gancarz, wicemarszałek Michał Rado, a także kilku przedsiębiorców.
"Wielka woda opuściła granice Dolnego Śląska i to jest ten czas, gdy można i trzeba podziękować wszystkim, którzy włączyli się w proces zabezpieczenia, obrony, ratowania ludzkiego życia, mienia i dobytku. Wszystkim tym, którzy jakąkolwiek cegiełkę przyłożyli do tego procesu, bardzo serdecznie dziękuję. To ważne, aby w takich momentach potrafić się jednoczyć, pomagać sobie i się wspierać. To widziałem na Dolnym Śląsku w ostatnich tygodniach"
- powiedział marszałek województwa dolnośląskiego, Paweł Gancarz.
Choć mobilizacja z pewnością jest imponująca, to problemów, które należy rozwiązać, wciąż jest sporo. Pomoc nie zawsze trafia dokładnie tam, gdzie powinna, a dla powodzian często zbierane są rzeczy, których mają oni pod dostatkiem.
"Szukamy rozwiązań dla przedsiębiorców. Rozmawiamy o umarzalnych pożyczkach. Staramy się o jak największe fundusze na Dolny Śląsk, aby odbudować to, co zostało zniszczone. Chciałem też apelować o kierowanie pomocy celowanej. Żeby były to rzeczy, które są najbardziej potrzebne, czyli agregaty, osuszacze, latarki, powerbanki. Tego potrzebują dzisiaj powodzianie. Nie potrzebujemy już dzisiaj wody mineralnej i tego typu rzeczy, a potrzebujemy środki, które pomogą w sprzątaniu, w przywróceniu energii"
- mówi wicemarszałek województwa dolnośląskiego, Michał Rado.
To właśnie odpowiedni rodzaj pomocy w najbliższych dniach i tygodniach będzie najważniejszy. Dolnośląscy przedsiębiorcy zwracają uwagę, że wsparcia potrzebują także najmłodsi.
"W obliczu katastrofy, gdzie mnóstwo osób straciło swoje domostwa, bezpieczeństwo i schronienie powinniśmy zadziałać wszyscy razem. Wypowiadam się z ramienia Przedsiębiorców Dzieciom. Zorganizowaliśmy działania psychologiczne. Wysłaliśmy psychologów w miejsca najbardziej trudne, gdzie pomoc jest bezpośrednia. Uruchomiliśmy też infolinię i czaty dla powodzian. Stworzyliśmy również zbiórkę pieniężną, z której fundusze przekazane zostaną na natychmiastową pomoc dla dzieci, które najbardziej narażone są kryzys i wynikające z niego traumę. Już wkrótce 250 dzieci zostanie skierowanych wraz z wychowankami do bezpiecznych regionów Dolnego Śląska. Wyposażymy ośrodki w niezbędne sprzęty, zapewnimy wyżywienie, środki medyczne, odzież i buty"
- tłumaczy Magdalena Ciszewska, z Fundacji Embrace.
Czego powodzianie potrzebują obecnie najbardziej? Oto krótka lista niezbędnych rzeczy:
- środki czystości,
- osuszacze,
- nagrzewnice,
- powerbanki,
- baterie,
- środki grzybobójcze,
- środki do dezynfekcji,
- grzejniki elektryczne i gazowe,
- myjki ciśnieniowe,
- wiadra,
- rękawice gumowe,
- mopy,
- worki na śmieci,
- agregaty,
- łopaty.
Co ważne, zapasy żywności, wody i ubrań są obecnie bardzo duże i zabezpieczają potrzeby powodzian. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego prosi o niedostarczanie kolejnych tego typu zapasów. Warto pamiętać, że najbardziej pomożemy przekazując niezbędne artykuły prosto do HUB-ów pomocy lub na zbiórki do gmin, gdzie pracownicy rozdysponują je później bezpośrednio do miejscowości. Zawożenie rzeczy na własną rękę utrudnia pracę służbom działającym na miejscu.