- Pościg transgraniczny rozpoczął się w Czechach, gdzie skradziono Fiata Ducato, a uciekinier nie zatrzymał się do kontroli.
- W Polsce 30-latek próbował staranować policjanta, co doprowadziło do strzałów ostrzegawczych i dalszej ucieczki przez pola.
- Mężczyzna został zatrzymany w Wojcieszycach i usłyszy szereg zarzutów, w tym kradzież pojazdu i napaść na funkcjonariusza.
- Dowiedz się, jaka kara grozi uciekinierowi i co dalej z jego sprawą!
Dynamiczny pościg, próba staranowania funkcjonariusza, strzały ostrzegawcze i ucieczka przez pola – tak wyglądała policyjna akcja zatrzymania 30-latka z powiatu lwóweckiego. Mężczyzna ma na koncie długą listę zarzutów, a jego rajd rozpoczął się od kradzieży auta na terenie Czech. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Transgraniczny pościg z Czech do Polski
Wszystko zaczęło się we wtorek, 7 października, około godziny 16:10. To wtedy oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze otrzymał pilny komunikat od czeskich służb. Dotyczył on pościgu transgranicznego za kierowcą Fiata Ducato. Jak ustalono, pojazd został skradziony w Czechach, a jego kierowca nie zatrzymał się do kontroli i pędził w kierunku polskiej granicy w Jakuszycach.
Polscy policjanci natychmiast włączyli się do akcji, przygotowując się na przechwycenie uciekiniera na terenie powiatu karkonoskiego.
Próba staranowania policjanta i strzały ostrzegawcze
Kulminacyjny moment pościgu rozegrał się w okolicach Piechowic. Jeleniogórscy funkcjonariusze zorganizowali tam posterunek blokadowy, by zatrzymać skradziony pojazd. Kiedy kierowca fiata zobaczył policyjną blokadę, na chwilę się zatrzymał. Zamiast się poddać, gwałtownie zawrócił i z impetem ruszył prosto na jednego z funkcjonariuszy, próbując go staranować.
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia policjanta, jego partner z patrolu podjął błyskawiczną decyzję. Jak informuje jeleniogórska policja, funkcjonariusz oddał strzały ostrzegawcze w kierunku pojazdu, aby go unieruchomić. Mimo to, zdesperowany 30-latek nie przerwał ucieczki. Kontynuował szaleńczy rajd, łamiąc po drodze liczne przepisy i stwarzając ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Ucieczka na łąkę i finał w Wojcieszycach
Pościg zakończył się kilka kilometrów dalej, w miejscowości Wojcieszyce. Tam uciekinier nagle zjechał z głównej drogi na pobliską łąkę, porzucił samochód i zaczął uciekać pieszo. Nie zdołał jednak zbiec daleko. Po krótkim pościgu pieszym został zatrzymany przez funkcjonariuszy z Komisariatu II Policji w Jeleniej Górze.
Już na pierwszy rzut oka zachowanie 30-latka wskazywało, że może być pod wpływem narkotyków. Przypuszczenia te potwierdził wstępny test, który dał wynik pozytywny.
Długa lista zarzutów i surowa kara
Mężczyzna trafił prosto do policyjnego aresztu. Lista zarzutów, które usłyszy, jest długa i poważna. Obejmuje między innymi kradzież pojazdu, czynną napaść na funkcjonariusza, kierowanie pod wpływem środków odurzających, niezatrzymanie się do kontroli drogowej oraz narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia wielu osób. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policja przypomina, że sama ucieczka przed kontrolą drogową jest przestępstwem, za które grozi do 5 lat więzienia. Wsiadanie za kierownicę pod wpływem środków odurzających to skrajna nieodpowiedzialność, która może prowadzić do tragedii.
