W sieci zawrzało po publikacji nagrania na popularnym kanale "Stop Cham", gdzie pokazywane są niebezpieczne zdarzenia na polskich drogach. Film zatytułowany "Początkujący drifter z Wrocławia" przedstawia komiczny i jednocześnie groźny incydent, do którego doszło w poniedziałek, 15 września, na ul. Wilczyckiej na wrocławskim Strachocinie.
Chciał być jak mistrz driftu. Skończyło się na krawężniku
Na nagraniu, wykonanym z pojazdu dostawczego, widać kierowcę mercedesa, który czeka przed przejazdem kolejowym. Już wtedy wykonuje dziwne manewry. Prawdziwy "popis" zaczyna się jednak tuż za torami. Kierowca gwałtownie skręca w prawo i dodaje gazu, najprawdopodobniej próbując wprowadzić auto w poślizg. Efekt był daleki od zamierzonego. Samochód stracił przyczepność, a kierowca panowanie nad pojazdem, w wyniku czego dwukrotnie odbił się od krawężnika.
Sytuację celnie podsumował autor nagrania.
"Kierowca mercedesa wykonuje dziwne ruchy na drodze. Po chwili auto dwukrotnie "zalicza" krawężnik"
- informuje autor nagrania, które opublikowano na popularnym kanale "Stop Cham".
Internet nie miał litości. Lawina komentarzy pod filmem
Nagranie błyskawicznie zdobyło popularność, wywołując ogromne emocje, setki komentarzy i ponad 100 udostępnień. Internauci dosadnie ocenili "popis" kierowcy. Wśród komentarzy można było przeczytać:
"Film pod tytułem ,, pa teraz ""
"Moc go przerosła"
"Miota nim jak szatan"
"Mistrz kierownicy ucieka"
Jedna z osób zwróciła uwagę na skrajną nieodpowiedzialność i brak wyobraźni.
"Nie no niektórym to naprawdę nie powinni ani dawać uprawnień ani wręczać kluczyków do samochodu, bo nie daj Boże kogoś zabije a sam przeżyje."
Co ciekawe, jeden z komentujących pomylił markę samochodu, ale jego ocena umiejętności kierowcy była równie surowa.
"Kierowca (...) sprawia wrażenie lekko oderwanego od jezdni... chyba nie umie panować nad pojazdem. Albo gaz podwójny, albo brak jakichkolwiek umiejętności prowadzenia auta... No jeszcze opcja, że celowo robi, dla rozgłosu w sieci!"
Polecany artykuł: