Pijany traktorzysta na widok policjantów zjechał na pobocze i udawał, że śpi

i

Autor: pixabay.com/KPP w Górze

Dolny Śląsk

Pijany traktorzysta na widok policjantów zjechał na pobocze i udawał, że śpi

2023-08-16 11:52

Ponad 3 promile alkoholu w organizmie miał 35-latek, który w powiecie górowskim na Dolnym Śląsku prowadził ciągnik ze zbożem. Mężczyzna na widok policji zatrzymał się na poboczu i udawał, że śpi. Okazało się, że nie dość, że był kompletnie pijany, to jeszcze nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdów.

Całe zdarzenie miało miejsce na drodze między niewielkimi miejscowościami Luboszyce -Irządze. 35-letni mężczyzna, mieszkaniec powiatu rawickiego jechał ciągnikiem z przyczepą, na której było zboże. Prowadził pojazd środkiem jezdni i wzbudził tym samym zainteresowanie mieszkańca, który zadzwonił do dyżurnego policji.

- Na miejsce udali się dzielnicowi z Góry. Na ich widok kierujący traktorem natychmiast zjechał na pobocze i udawał, że śpi - opisuje asp. Małgorzata Nieborak z górowskiej policji. Policjanci jednak „obudzili” kierującego i postanowili zbadać jego trzeźwość. Badanie wykazało, że mężczyzna był kompletnie pijany, miał aż ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Cud, że nie doszło do tragedii na drodze.

To jednak nie wszystko, co stwierdzili na miejscu funkcjonariusze drogówki. Podczas sprawdzania danych okazało się, że mężczyzna ma już za sobą kryminalną przeszłość. Wcześniej zatrzymane zostały jego prawo jazdy za jazdę „na podwójnym gazie”. W dodatku widniał w systemie jako poszukiwany.

Zatrzymany mężczyzna odpowie teraz przed sądem za swoją pijacką jazdę i nie tylko. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Plaga pijanych kierowców na Dolnym Śląsku

W długi sierpniowy weekend na Dolnym Śląsku było jednak więcej pijanych kierowców oraz osób, które nadmiernie przekraczały prędkość. Prawie 3 promile alkoholu w organizmie miał 51-latek, który zatrzymany został w minioną sobotę w Głogowie na ulicy Andromedy. Obywatelskiego zatrzymania dokonał głogowianin.

Także policjanci lubińskiej drogówki zatrzymali pijanych kierowców podczas tzw. „sierpniówki”. Zatrzymany w Świebodzinie 52-latek nie chciał wysiąść z auta, czuć było od niego alkohol, więc policjanci postanowili go siłą wyciągnąć. Badanie wykazało, że miał niemal 3 promile alkoholu. Niemal tyle samo promili miał 53-latek, który w Mroczkowicach (powiat lwówecki) jechał rowerem. W trakcie kontroli okazało się, że był poszukiwany w związku z odbyciem kary więzienia m.in. za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.

Pijany kierowca doprowadził z kolei do bardzo groźnego zdarzenia w Trzebnicy. 40-latek mając 2,5 promila w organizmie zjechał z drogi i uderzył w budynek. Po tym zdarzeniu odjechał do domu.

Tragedia na kajakach pod Wrocławiem. Prokuratura wszczęła śledztwo