Nowy oddział będzie składać się z 28 modułów, czyli gotowych, wcześniej przygotowanych prefabrykatów. Pomieści 65 pacjentów. Sale w większości mają łazienki, a łóżka czekają już w magazynie.
- Nowy budynek ma przeznaczenie tylko i wyłącznie dla pacjentów z covidem. Charakteryzuje się tym, że jest podzielony na strefy: "brudne i czyste". Wtedy pacjenci i personel będą mogli się tam swobodnie poruszać - mówi Kamil Barczyk, dyrektor szpitala w Bolesławcu i pomysłodawca oddziału modułowego.
Powstający szpital modułowy w Bolesławcu to tak naprawdę drugie życie tych prefabrykatów. Zostały odkupione od placówki medycznej w Goerlitz. Cała inwestycja to koszt ponad 7 mln zł. Dyrektor przyznaje, że po pandemii będzie chciał je wykorzystać np. do opieki paliatywnej.
Póki co, szpital modułowy jest przeznaczony dla osób zakażonych koronawirusem:
- Będzie stosowana tam farmakoterapia, tlenoterapia, w skrajnym przypadku będzie to leczenie respiratorowe. Jest to pełnowymiarowy oddział zakaźny. Potrzebujemy tych miejsc, dlatego jak tylko znajdzie się już pierwsze łóżko, pod koniec października przyjdzie tam pierwszy pacjent. Pracujemy teraz na styku wydajności. Ta liczba miejsc w obecnym szpitalu już jest niewystarczająca - dodaje Barczyk.