Jak przekonują pocztowcy, ruch na poczcie nie maleje.
- Obserwujemy tendencję zachowawczą jeśli chodzi o nadawanie listów czy paczek. A nawet kartki wracają bo ludzie powrócili do tej tradycyjnej poczty - przekonuje Małgorzata Walniczek, naczelnik Urzędu Pocztowego w Miliczu.
Ciągłe zainteresowanie usługami pocztowymi widać w ilości doręczanych przesyłek nad czym pracują listonosze z Milicza.
- Jestem listonoszem od 12 lat, lubię kontakt z ludźmi dlatego ta praca sprawia mi przyjemność. Ludziom może się wydawać, że nasza praca jest łatwa - zabrać listy i pieniądze i ruszyć w teren - ale zmagamy się przecież z chorobami, przeziębieniami czy upałami. To bardzo wymagające zajęcie - mówi Rafał Gendera, listonosz z Milicza.
Wizyty w domach dają listonoszom wiele wrażeń
- Były groźne sytuacje bo mamy częsty kontakt np. z psami, gdy wchodzimy na posesję. Na szczęście nigdy pies mnie nie ugryzł, ale moi koledzy mieli podobne sytuacje. W tej pracy są też wesołe momenty, śmieszne spotkania, ale nie o wszystkich wypada opowiadać - dodaje z uśmiechem milicki listonosz.
Czy mieszkańcy Milicza korzystają z poczty?
- Oj, nie! Nie ma nigdy okazji aby wysyłać komuś listów czy kartek. Wolimy wysyłać SMS-y czy maile - mówi Weronika. A jej babcia Barbara dodaje: - Młodzi nie korzystają a babcie wysyłają kartki świąteczne. Wysyłam je cały czas bo telefony mamy na co dzień, a kartki dwa razy do roku - mówi miliczanka.
- Oczywiście, że korzystam z Poczty Polskiej. Tutaj mam zaufanie i fachowość. Wysyłam listy przede wszystkim bo wolę tradycję, a jako że jestem starszą osobą to brakuje mi zaufania do internetu - przekonuje pani Krystyna.
Światowy Dzień Poczty przypada 9 października. A kolejna okazja do świętowania dla pocztowców już 18 października. Będzie to 462. rocznica założenia Poczty Polskiej.