Do zdarzenia, jak opisuje wałbrzyska policja, doszło w późny wtorkowy wieczór 15 sierpnia. Policjanci otrzymali nietypowe zgłoszenie, z którego wynikało, że samochód osobowy stoczył się ze skarpy przy ul. Nałkowskiej na Piaskowej Górze i w efekcie uderzył w blok mieszkalny oddalony o kilkadziesiąt metrów od drogi.
Kierowca pomylił gaz z hamulcem
- Mundurowi ustalili, że 49-letni mieszkaniec Wrocławia podczas parkowania na drodze przez pomyłkę nacisnął nie ten pedał co trzeba i zamiast się zatrzymać, dodał gazu i z impetem ruszył przez chodnik, żywopłot, by ostatecznie zjechać na dół przez osiedlowy trawnik - opisuje zdarzenie kom. Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Około godziny 22:00 auto wbiło się w drzwi wejściowe do klatki schodowej bloku mieszkalnego. 56-letnia kobieta, która była w samochodzie razem z kierowcą została zabrana karetką do szpitala. Jak przekazuje policja w Wałbrzychu, pasażerka doznała niegroźnych obrażeń ciała. Wiadomo, że mężczyzna, który kierował samochodem był trzeźwy.W wyniku wypadku uszkodzone zostało wejście do budynku oraz samochód sprawcy. W pojeździe aktywowały się poduszki powietrzne.
Całe szczęście, że podczas gdy auto zjeżdżało ze skarpy nikt nie wychodził lub nie wchodził do budynku. Mogłoby dojść wówczas do tragedii, a konsekwencją potrącenia pieszego byłaby surowa kara dla kierowcy.
Komenda Powiatowa Policji w Wałbrzychu podaje, że policjanci odstąpili od wystawienia mandatu dla kierowcy. Jednak mężczyzna nie uniknie odpowiedzialności, bo sporządzona dokumentacja ze zdarzenia trafi teraz do sądu, który podejmie decyzję o karze dla sprawcy zdarzenia.