Jak poinformował w swoich mediach społecznościowych Śląsk Wrocław, nowym trenerem WKS-u został Oliver Vidin. Serb doskonale zna specyfikę pracy nie tylko w Polsce, ale również w samym Śląsku, gdzie funkcję szkoleniowca pełnił już w latach 2019-2021.
Oliver Vidin nowym trenerem Śląska Wrocław. Kim jest nowy szkoleniowiec?
Oliver Vidin, mimo zaledwie 45 lat na karku, jest już bardzo doświadczony. Swoją karierę trenerską rozpoczął już w 1999 roku w Drvomarkecie. Na przestrzeni lat trenował drużyny takie jak Torlak, B.C. Vizura, Dolny Kubin, BK Vahostav-SK Zilina i Nokia BC, jednak najwięcej czasu spędził w Interze Bratysława. Pracy w słowackim klubie podejmował się aż 3 razy, a z Interem zdołał dwukrotnie zdobyć tytuł mistrzowski. To właśnie z Bratysławy Vidin trafił zresztą w 2019 roku do Śląska.
"W swoim pierwszym sezonie pracy, który zakończył się przedwcześnie ze względu na pandemię koronawirusa, zajął ze Śląskiem siódme miejsce w Energa Basket Lidze. Kolejny sezon to czwarta pozycja po sezonie zasadniczym (bilans 20:10) i ostatecznie brązowy medal mistrzostw Polski wywalczony po emocjonującej serii z Legią Warszawa" - przypomina klub w komunikacie.
Po całkiem udanej przygodzie we Wrocławiu Vidin przeniósł się do Enea BC Zastalu Zielona Góra. W pierwszym roku swojej pracy zdołał wprowadzić zespół do fazy play-off, gdzie w ćwierćfinale trafił na... Śląsk Wrocław! Koszykarze WKS-u z Andrejem Urlepem wówczas zwyciężyli, zdobywając później mistrzostwo. W minionym sezonie drużyna serbskiego szkoleniowca sezon zakończyła na 9. miejscu, tuż za pozycją gwarantującą grę w play-offach.
- Cieszę się, że znów będę mógł być w Śląsku. Mogę obiecać, że damy z siebie wszystko, by Śląsk godnie prezentował się na polskich i europejskich parkietach, bo sam klub jak i jego kibice na to zasługują – mówi na łamach klubowej strony Vidin.
Trudne zadanie przed nowym trenerem. Vidin musi zbudować kadrę od zera
Serbski szkoleniowiec przychodzi do klubu w niełatwej sytuacji. Z WKS-u latem odeszło już kilku kluczowych zawodników. Ze Śląskiem pożegnali się Aleksander Dziewa, Ivan Ramljak, Szymon Tomczyk, Jakub Karolak, a wciąż pewnym nie można być przyszłości m.in. Łukasza Kolendy. Vidin ma około 2 miesiące nie tylko na skompletowanie odpowiedniej kadry, ale również na zgranie jej i stworzenie walczącej o najwyższe cele drużyny.