Cmentarz

i

Autor: Pixabay Poszukiwani są wolontariusze do kwesty 1 listopada w Olsztynie. Zdj. ilustracyjne.

Nie chodzisz do kościoła, płacisz podwójnie! Cennik na cmentarzu ZADZIWIA!

2022-02-11 9:37

Jak podał czytelnik "Super Expressu", w Ratowicach pod Wrocławiem funkcjonuje bardzo specyficzny cennik dotyczący kwestii pochówku. Nie dość, że usługi cmentarne są tam bardzo drogie, to dodatkowo osoby niechodzące do kościoła muszą zapłacić... podwójnie.

Mieszkańcy Ratowic w gminie Czernica w szoku. Za zwykły pochówek trzeba zapłacić tam 2400 zł. Dla porównania, w samym Wrocławiu cena za taką usługę oscyluje w granicach 1000 zł. Nie ulega więc wątpliwości, że pochowanie zmarłego w Ratowicach jest po prostu drogie.

Jak wyjaśnia ks. Rafał Kowalski, rzecznik archidiecezji wrocławskiej, w Super Expressie, jeśli parafia jest administratorem cmentarza, ma obowiązek przygotować regulamin tego miejsca, a tzw. cennik powinien być ustalony w porozumieniu z radą parafialną. - Nie funkcjonuje coś takiego, jak cennik obowiązujący w całej archidiecezji, jako że w różnych miejscach koszty związane z prowadzeniem cmentarza różnią się między sobą. Dlatego rozwiązania w tej kwestii podejmowane są przez proboszcza i przedstawicieli wspólnoty parafialnej po analizie kosztów ubezpieczenia, wywozu nieczystości, utrzymania cmentarza, itp.

Nie chodzisz do kościoła, płacisz podwójnie! Ten pomysł szokuje

Sama cena za pochówek w wysokości 2400 zł wzbudza kontrowersje. Do tego dochodzi jeszcze opłata za pogrzeb i mszę świętą, która również wynosi 2400 zł! Jednak jeszcze bardziej dziwna wydaje się być wymyślona zasada, która wskazuje, że „dla osób niepraktykujących i spoza parafii – opłata podwójna”. Jeżeli to policzymy, to w najbardziej ekstremalnym przypadku, czyli organizacji pochówku i pogrzebu z msza świętą, osoba niechodząca do kościoła, musiałaby zapłacić... 9600 zł!

Na łamach Super Expressu w tej szokującej sprawie wypowiedział się znany publicysta Tomasz Terlikowski. Twierdzi, że stawki są niedopuszczalne.

- Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją. Uważam, że pomysł jest kuriozalny. Z kilku powodów. Przede wszystkim, co to oznacza, że ktoś jest praktykujący? Jak ksiądz proboszcz będzie oceniał czy ktoś był wystarczająco praktykujący by otrzymać miejsce na cmentarzu. Po drugie, nie bierze pod uwagę zjawiska churchingu, czyli sytuacji, w której wierni uczęszczają we mszach świętych poza swoją parafią. Po trzecie, co z ludźmi, którzy w ostatniej chwili się nawrócą? Wyspowiadają się, przyjmą ostatnie namaszczenie, pojednają się z panem Bogiem na łożu śmierci. Mają przynieść zaświadczenie od spowiednika? Ponadto, nawet jeśli ktoś był niewierzący, a rodzina jest praktykująca, to czy można ją karać zwiększa opłatą za miejsce na cmentarzu? - czytamy.

Sprawą tą zajęła się także wrocławska Kuria Metropolitalna i wezwała proboszcza parafii na dywanik. Twierdzi, że ceny za usługi są skandaliczne i zapewnia, że podejmie odpowiednie kroki zmierzające do wyjaśnienia sytuacji.

Masz dla nas ciekawy temat lub jesteś świadkiem wyjątkowego zdarzenia? Napisz do nas na adres [email protected]. Czekamy na zdjęcia, filmy i newsy z Waszej okolicy!

Super Raport 04.02 (Goście: Jacek Ozdoba - wiceminister klimatu, SP oraz dr hab. Anna Siewierska-Chmaj - politolog, UR) Sedno Sprawy: Michał Woś