Nastolatka pogryziona przez psa na Nadodrzu. „Gdyby się schyliła byłaby tragedia”

i

Autor: pixabay.com

Wrocław

Nastolatka pogryziona przez pitbulla na Nadodrzu. „Gdyby się schyliła byłaby tragedia”

2023-08-24 15:00

Do niebezpiecznego zdarzenia miało dość na ul. Pomorskiej. Z relacji mieszkanki Nadodrza wynika, że jej nastoletnia córka spacerowała wraz ze swoim małym kundelkiem, gdy nagle podbiegł do niej pies rasy pitbull. Dziewczyna próbowała ratować swojego czworonoga, ale została przy tym pogryziona. Sprawą zajęła się policja.

Opisywana przez mieszkankę Nadodrza sytuacja miała mieć miejsce w środę w ubiegłym tygodniu przy ulicy Pomorskiej, niedaleko podwórka Dubois.

- Wieczorem, około godziny 20 córka spacerowała z chłopakiem i swoim małym pieskiem. Gdy się odwróciła zobaczyła, że biegnie w jej kierunku pitbull. Próbując chronić swojego psa została pogryziona w ręce. Dzięki Bogu, że dziewczyna się nie schyliła, bo byłaby tragedia – opowiada naszej redakcji mama nastolatki, która chce pozostać anonimowa.

Według jej relacji to właśnie pitbull miał pogryźć jej córkę, a właściciel psa miał się oddalić z miejsca zdarzenia i nie udzielić pomocy poszkodowanej. Jak zaznacza – pies, który zaatakował nie miał kagańca ani nie był na smyczy. Nastolatka miała krzyczeć podczas ataku, a całe zdarzenie widzieli inni mieszkańcy.

Po ataku ranna dziewczyna została zabrana do szpitala. Na miejsce zdarzenia wezwana została policja. Ustalony został właściciel psa, który miał zaatakował dziewczynę.

-Właściciel przyznał policji, że jego pies brał udział w zdarzeniu, ale stwierdził, że to kundelek mojej córki ją pogryzł. Nie przyznał się do tego, że to jego pies zaatakował – dodaje mama dziewczyny.

Sprawa jest wyjaśniana przez policję

- Moja córka ma obecnie opuchliznę, siniaki na rękach. Rany ją pieką, jest też drętwienie. Byliśmy u chirurga, dostała leki. Wiemy jednak, że to nie będzie krótkie leczenie. Lekarz powiedział, że gdyby ten pies ją przewrócił, to by mógł ugryźć w szyję i wtedy mogłoby to się skończyć zupełnie inaczej – mówi. Na szczęście nie doszło do zakażenia.

Sprawę pogryzienia zgłoszono policji. Trwa w tej sprawie postępowanie, które ma wyjaśnić okoliczności zdarzenia. - 17 sierpnia zawiadomienie złożyła do nas matka 16-latki. Z ustaleń wynika, że dzień wcześniej w godzinach wieczornych jej córka wyszła na spacer razem z psem, gdy nagle podbiegł pies rasy pitbull. Pies najpierw miał zaatakować jej psa, a gdy dziewczynka próbowała ratować zwierzę, pies zaatakował także ją samą, została ugryziona w rękę- potwierdza nam podkomisarz Wojciech Jabłoński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że właściciel pitbulla został ustalony i będzie wkrótce przesłuchany - dodaje. 

Jak informuje nas rodzina poszkodowanej dziewczyny, zabezpieczony ma zostać pobliski monitoring, a w sprawie mają być przesłuchiwani świadkowie zdarzenia.

W mediach społecznościowych na grupie związanej z osiedlem Nadodrze pojawiły się komentarze, że pies budzi postrach wśród mieszkańców i już wcześniej miał rzucić się na innego psa podczas spaceru w okolicy Mostu Pomorskiego.

Do sprawy wrócimy.

Tragiczny weekend nad wodą we Wrocławiu. Kolejna osoba utonęła w Odrze

Na czerwonym świetle przez trzypasmową ulicę. Piesi igrali ze śmiercią, bo spieszyli się „załatwić sprawy urzędowe”