Wiosnę zobaczymy w lasach, ale także w naszym parku w Postolinie - mówi Róża Kurzyńska-Bednarek z Nadleśnictwa Milicz.
- Wiosna już jest w naszych lasach. Od połowy lutego kwitnie leszczyna, zaczęła pylić olsza czarna. Budzą się już oczywiście romantyczne śpiewy ptaków, przyleciały już skowronki, bociany czy żurawie - mówi Kurzyńska-Bednarek.
- Oprócz przebiśniegów na pewno spotkamy zawilca gajowego. Poza tym, patrząc do góry, możemy zobaczyć loty godowe bielików, bardzo piękne widoki. W lesie możemy znaleźć też zrzuty jeleni, jelenie poroże, bardzo szybko w tym roku się pojawiło - dodaje Jarosław Bełza, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Milicz.
Aby przyroda sprawiała radość wielu ludziom, musimy pamiętać o kilku dobrych zachowaniach podczas leśnych wędrówek.
- Zachęcam, by podczas wędrówek chodzić po wyznaczonych szlakach. Wszystkie śmieci zabierajmy oczywiście ze sobą. Ta butelka wody, z którą wchodzimy do lasu na koniec jest już bardzo lekka, i nie powinna stanowić zbędnego balastu. Nie śmiećmy i obserwujmy tą naszą przyrodę - dodaje Róża Kurzyńska-Bednarek z Nadleśnictwa Milicz.
Budząca się do życia wiosna, budzi w leśnikach jednak wiele obaw związanych z brakiem zimy, śniegu i wody. W lasach jest dość sucho i przy ciepłej wiośnie, możemy bardzo szybko usłyszeć o suszy.
- Praktycznie w tym roku zimy nie było, poza jednym dniem nie było opadów śniegu. Ta zima była taka łagodna i już obawiamy się tego, co czeka nas w sezonie wiosenno-letnim i letnim. Na pewno będzie duży deficyt wody. Przy paru suchych dniach bez opadów deszczu będziemy mieli duże zagrożenie pożarowe - przestrzega Jarosław Bełza, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Milicz.