Na Facebooku Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pojawił się wpis dotyczący wrocławskiej prokuratorki Małgorzaty Kalecińskiej. W latach 2016-2020 była szefową Prokuratury Rejonowej Wrocław Stare Miasto. Nadzorowała śledztwo dotyczące byłego księdza Jacka Międlara, który znany jest z mowy nienawiści wobec Żydów i Ukraińców.
Gdy prokuratorka chciała złożyć akt oskarżenia, przełożeni kobiety przekazali sprawę do prokuratury w Białymstoku, a ta umorzyła całe śledztwo. Ostatecznie Międlar został skazany za sprawą działań Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych oraz stowarzyszenia B'nai B'rith.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", prokuratorka została następnie odwołana z pełnionej funkcji. Jak sama przyznaje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zaczęła być również poniżana oraz mobbingowana. Na początku 2023 roku Kalecińska zdecydowała się odejść z prokuratury. Złożyła też wniosek o wpis na listę adwokatów. Zgodnie z procedurami Rada Adwokacka musi spytać się w danej prokuraturze okręgowej, czy są przeciwko osobie wnioskującej jakieś postępowania dyscyplinarne.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", przez całą karierę prokuratorską Małgorzaty Kalecińskiej nagle po raz pierwszy pojawiło się wówczas upomnienie dotyczące jej osoby. Jedno było w sprawie rzekomo nieusprawiedliwionej nieobecności w pracy. Kobieta jednak odwołała się od wspomnianego upomnienia. Kara została uchylona, a dodatkowo rzecznik dyscyplinarny umorzył postępowanie.
Drugie upomnienie dotyczyło uchybienia, które (jak komentuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych na Facebooku) można zarzucić każdemu prokuratorowi z większej prokuratury rejonowej w wyniku przeciążenia pracą. Dotyczyło opóźnień w dziewięciu na dwieście spraw, które przydzielono prokuratorce z Wrocławia.
Były Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro wykorzystał wspomniane upomnienia do zablokowania wpisu Kalecińskiej na listę adwokatów. Pod pismem z sierpnia 2023 roku podpisał się ówczesny Wiceminister Sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Twierdził on, że Małgorzata Kalecińska "z powodów etyczno-moralnych nie nadaje się do pracy w prokuraturze".
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", byli przełożeni prokuratorki z Wrocławia nie zgadzają się też z jej zarzutami o mobbing. Uzasadniają to faktem, że nigdy formalnie nie składała skarg, a jej odwołanie miało związek z tym, że Prokuratura Wrocław Stare Miasto "miała złe wyniki".
Małgorzata Kalecińska zwolniła się z pracy w prokuraturze w listopadzie 2023 roku. Odwołała się też od decyzji podpisanej przez wiceministra Kaletę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. 8 stycznia 2024 roku miało być rozpatrywane to odwołanie.
Pod koniec 2023 roku sprawą zainteresował się też nowy Minister Sprawiedliwości Adam Bodnar. Biuro prasowe ministerstwa poinformowało "Gazetę Wyborczą", że minister cofnął sprzeciw podpisany przez Kaletę. Jednocześnie też wiceminister Maria Ejchart złożyła wniosek w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie o umorzenie sprawy.
