Ważnym elementem programu odkomarzania jest zarybianie zbiorników wodnych rybą białą, która żywi się larwami. Do tej pory zabieg ten wykonano na 25 wrocławskich zbiornikach wodnych, do października będzie ich 50.
Kolejnym sposobem na walkę z owadami jest stosowanie natrysków. Miasto wykonało w ostatnim czasie zabiegi preparatem mikrobiologicznym - zwalczającym larwy komarów. Na szczęście nie ma przy tym negatywnego wpływu na ludzi i środowisko.
Opryski wykonano zarówno metodą agrolotniczą (140 h wzdłuż Widawy i jej dopływów) jak i naziemną (14 h rozlewiska w parku Wschodnim, parku Brochowskim, parku Sołtysowickim, wzdłuż ul. Konduktorskiej, ul. Buraczanej, ul. Buforowej oraz w okolicach stawu Pilczyckiego).
- Zostały już także wykonane zabiegi preparatem chemicznym, który zwalcza dorosłe komary w parkach Sołtysowickim, Wschodnim, Brochowskim, Klecińskim oraz na terenach przy ul. Mącznej - mówi Marcin Obłoza z biura prasowego urzędu miasta i radzi mieszkańcom zabezpieczyć swoje zbiorniki wodne - Warto przypomnieć, żeby zabezpieczać pojemniki służące do gromadzenia wody opadowej np. na ogródkach działkowych, w ogrodach czy w basenach. Można je po prostu przykryć - mówi Obłoza.
Skąd we Wrocławiu tyle komarów?
Sytuacje obserwuje zespół złożony z pracowników Uniwersytetu Wrocławskiego i Wydziału Środowiska i Rolnictwa UM Wrocławia. Ostatni kryzys hydrologiczny, podtopienia i podwyższony poziom wód spowodował powstanie wielohektarowych rozlewisk na polderach zalewowych rzek. W połączeniu z wysoką temperaturą, stworzyło to dogodne warunki do rozwoju większej ilości komarów.