Oszuści są bezwzględni i kreatywni. Posługując się metodami socjotechniki, oszukują nieświadomych rozmówców, a ich sposoby ciągle ewoluują. Ofiarami manipulacji padają najczęściej seniorzy, choć nie tylko oni podatni są na wyłudzenia. 72-letnia mieszkanka powiatu strzelińskiego okazała się jednak sprytniejsza od złodziei.
"Chyba kogoś zabiliśmy, potrzebujemy pieniędzy na adwokata"
Do próby wyłudzenia doszło w miniony czwartek, 23 lutego. 72-letnia kobieta odebrała tajemniczy telefon, który bardzo szybko okazał się ogromnym emocjonalnym wstrząsem. "Mamo, spowodowaliśmy wypadek, chyba kogoś zabiliśmy na przejściu dla pieszych, potrzebujemy pieniędzy na adwokata” - usłyszała mieszkanka powiatu strzelińskiego.
Do utraty oszczędności było bardzo blisko
Podczas rozmowy paść miała rzekomo potrzebna kwota, która wynosiła 80 tysięcy złotych. Następnie słuchawkę przejął mężczyzna, który, podając się za zięcia, potwierdził całe zajście i oznajmił, że oczekują na niezwłoczne przekazanie wskazanej kwoty policjantowi. Do teatrzyku dołączył też kolejny przestępca, który z kolei podawał się za policjanta. "Funkcjonariusz" miał odebrać od kobiety pieniądze.
Policjanci nigdy nie proszą o przekazanie pieniędzy
Gdy 72-latka usłyszała, że to właśnie policjant ma przyjechać do niej po pieniądze, od razu zorientowała się, że może paść ofiarą oszustwa. Rozsądna kobieta w tym miejscu przerwała rozmowę, a następnie udała się na policję, by ustalić, czy do opisanego zdarzenia drogowego rzeczywiście doszło. Na miejscu w oficer dyżurny szybko ustalił, że do opisany wypadek tak naprawdę się nie wydarzył, a kobieta mogła stać się kolejną ofiarą oszustwa.
Ważny apel policji
"Policjanci NIGDY nie proszą o przekazanie pieniędzy, nie informują o prowadzonych sprawach telefoniczne, nie angażują w swoje postępowania przypadkowych osób. Ofiarą manipulacji może paść każdy! Jeżeli odbierzesz telefon z informacją o „tajnej policyjnej akcji”, w której masz wziąć udział i poproszą Cię o pieniądze, nie wdawaj się w dyskusję. Zakończ rozmowę, a o wszystkim powiadom najbliższą jednotę Policji" - czytamy na stronie internetowej dolnośląskiej policji.