- Lotnisko we Wrocławiu przejdzie strategiczną transformację w obiekt "dual use", łącząc funkcje cywilne z wojskowymi.
- Przebudowa obejmie m.in. budowę nowej, 2,5-kilometrowej drogi kołowania, przystosowanej do obsługi największych samolotów transportowych.
- W dniach od 26 października do 4 grudnia lotnisko będzie zamknięte dla ruchu pasażerskiego.
- Odkryj, jak te zmiany wpłyną na przyszłość transportu lotniczego i obronności Polski!
Planowane zamknięcie Portu Lotniczego Wrocław od 26 października do 4 grudnia jest bezpośrednio związane z kluczowym etapem przebudowy, która ma nadać mu zupełnie nową, militarną funkcję. Jak podkreślił podczas konferencji prasowej zastępca szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jakub Stefaniak, jest to "inwestycja strategiczna z punktu widzenia polskiej racji stanu".
Lotnisko we Wrocławiu stanie się obiektem typu "dual use". Oznacza to, że jego cywilna infrastruktura zostanie w pełni dostosowana do potrzeb wojskowych. To odpowiedź na rosnące znaczenie mobilności i logistyki w systemie obronnym państwa. Dzięki modernizacji, pobliska jednostka wojskowa zyska dostęp do nowoczesnego zaplecza, co znacząco zwiększy jej potencjał operacyjny.
Co to oznacza w praktyce? Giganty na wrocławskim niebie
Koncepcja "dual use" to nie tylko hasło. Za nim idą konkretne, imponujące prace inżynieryjne. Prezes Portu Lotniczego Wrocław, Karol Przywara, wyjaśnił, że kluczowym elementem jest budowa nowej drogi kołowania o długości 2,5 kilometra. Jej parametry zostaną dostosowane tak, by mogły z niej korzystać największe wojskowe samoloty transportowe.
To właśnie ta zmiana pozwoli na sprawny przerzut ciężkiego sprzętu i żołnierzy, czyniąc z Wrocławia jeden z najważniejszych punktów logistycznych dla sił zbrojnych w tej części Europy. Oprócz tego inwestycja obejmuje rozbudowę płyty postojowej oraz budowę nowej płyty do odladzania, co zapewni operacyjność lotniska w każdych warunkach pogodowych.
Co z pasażerami? Przerwa w lotach i kultura w terminalu
Choć główny cel jest militarny, inwestycja w przyszłości przyniesie korzyści także pasażerom cywilnym, zwiększając przepustowość portu. Na razie jednak podróżni muszą liczyć się z przerwą w lotach, która potrwa od 26 października do 4 grudnia.
Władze lotniska zapewniają jednak, że budynek terminalu nie będzie stał pusty. W tym czasie planowane jest organizowanie w nim wydarzeń kulturalnych i biznesowych. To kreatywne rozwiązanie na czas, gdy na płycie lotniska zamiast samolotów pasażerskich królować będzie ciężki sprzęt budowlany, przygotowujący port między innymi na przyjęcie wojskowych gigantów.

Polecany artykuł: