Uczniowie we Wrocławiu masowo wypisują się z lekcji religii. Na katechezę nie chodzi prawie 90 proc. uczniów
W roku szkolnym 2024/2025 we wrocławskich placówkach oświatowych uczy się 80,5 tys. dzieci i młodzieży. Wśród nich aż 47,5 tys. to uczniowie szkół podstawowych, a 33 tys. - szkół średnich. Warto tu przypomnieć, że jak co roku, młodzi ludzie sami mogli zapisać się na religię, etykę czy wychowanie do życia w rodzinie. Są to bowiem przedmioty nieobowiązkowe.
W szkołach średnich w stolicy Dolnego Śląska jednak niewielki procent młodzieży skorzystało z tej opcji. Jak wynika z danych wydziału edukacji Urzędu Miasta Wrocławia, w bieżącym roku szkolnym w liceach, technikach i szkołach zawodowych na terenie miasta na katechezę uczęszcza zaledwie 11,31 proc., czyli około czterech tysięcy uczniów. Jest to rekordowa liczba w skali Polski.
Jest to też znacznie mniej niż w ubiegłym roku, kiedy to uczestnictwo w lekcjach religii zadeklarowało 15,19 proc. Dwa lata temu z kolei ta liczba była jeszcze wyższa. Wówczas na katechezę zapisało się 18,5 proc. uczniów szkół średnich.
Inaczej wygląda sytuacja w szkołach podstawowych we Wrocławiu. W tych placówkach, zarówno w klasach 1-3, jak i 4-8 na lekcje religii uczęszcza 54,2 proc. uczniów.
- Jeżeli chodzi o szkoły podstawowe, to największa frekwencja na religii jest w klasach 1-3. Na etykę uczęszcza 6,92 procent, a na katechezę i etykę - 5,43 procent. Na żadne z powyższych zajęć nie chodzi 33,42 uczniów
mówi Monika Dubec, z biura prasowego Urzędu Miasta we Wrocławiu, w rozmowie z portalem "Gazeta Wrocławska".
Dlaczego młodzież wypisuje się z religii?
Religia nie jest obowiązkowym przedmiotem w szkole, dlatego też nie można zmusić uczniów do uczęszczania na te zajęcia. Powodów rezygnacji młodych ludzi z religii jest kilka. Jeden z nich to ogólne zniechęcenie instytucją kościoła. Jak mówił socjolog ks. dr Tomasz Adamczyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w rozmowie z portalem "Onet":
"Nastolatki oczekują od lekcji religii otwartości i prawdziwego dialogu. Ważnym elementem jest również przemyślenie programów nauczania"
Oprócz tego często mają to wpływ godziny odbywania się tych zajęć.
- Plan lekcji w każdej szkole układany jest przez dyrekcję placówki. I w przypadkach, kiedy jest to możliwe, religia jest w planie na pierwszej bądź ostatniej lekcji. Ale nie zawsze jest to możliwe. Dyrekcja, układając plan zajęć, musi wziąć pod uwagę wiele czynników, w tym np. fakt, że dany nauczyciel uczy w dwóch szkołach
dodaje Monika Dubec, w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".
Jeśli zatem uczeń ma możliwość skończyć zajęcia o 14:00, a nie o 16:00, to często decyduje się właśnie na wypisanie z religii. Co ważne, od tego roku szkolnego, katecheza nie wlicza się do średniej ocen, co dla niektórych może być kolejnym argumentem do wypisania się z zajęć.
- Tegoroczny spadek we Wrocławiu jest spowodowany również sporym procentem uczniów ukraińskich, którzy dołączyli do polskich klas, a nie chodzą na religię. Znam przypadki, gdzie uczniowie tworzą tacy nawet 1/3 klasy. Do tego wszystkiego dochodzi negatywny obraz kościoła u nastolatków, a także ich rodziców, którzy o kościele słyszą czy czytają w mediach raczej w negatywnym kontekście. Nie przebija się ta dobra codzienność, tylko afery
mówi Maciej Rajfur, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej, w rozmowie z "Gazetą Wrocławską".