Koszmar na Tour de Pologne. Peleton przejeżdżał, a na chodniku trwała dramatyczna walka o życie dziecka

2025-08-08 9:33

Bardzo niebezpieczna sytuacja miała miejsce podczas wyścigu kolarskiego Tour de Pologne w Legnicy. 4-letni Franek, który wraz z rodzicami oglądał zmagania kolarzy nagle zaczął się dusić. Kiedy bliscy bezradnie próbowali mu pomóc, z pomocą przyszła policjantka. Szybka reakcja starszej sierżant Joanny Podhalskiej uratowała chłopcu życie.

Dramatyczne chwile podczas Tour de Pologne. Chłopiec dławił się cukierkiem

Do dramatycznej sytuacji doszło na ul. Fabrycznej w Legnicy podczas wyścigu kolarskiego Tour de Pologne. To właśnie tam czteroletni Franek, który wraz z rodziną oglądał zmagania kolarzy, zakrztusił się dużym cukierkiem w kształcie kulki. Chłopiec zaczął się dusić, tracąc oddech. Rodzina próbowała mu pomóc, jednak bezskutecznie.

Sytuację zauważyła starsza sierżant Joanna Podhalska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu, która zabezpieczała trasę wyścigu. Nie wahając się ani chwili, podbiegła do duszącego się dziecka i przystąpiła do działania. Liczyła się każda sekunda. Dzięki szybkiej interwencji chłopca udało się uratować.

- Policjantka ze zgorzeleckiej komendy w sytuacji zagrażającej życiu dziecka, wykazała się opanowaniem i zdecydowanym działaniem

– informuje nadkom. Agnieszka Gogul.

Chłopiec po chwili zaczął swobodnie oddychać.

Wzruszające podziękowania od rodziny

Rodzina uratowanego chłopca za okazaną pomoc. W specjalnym liście skierowanym do komendy, ojciec Franka podziękował policjantce za uratowanie życia jego syna.

- Pani zdecydowane i profesjonalne działanie uratowało życie mojego dziecka. Dzięki Pani poświęceniu i wiedzy, po kilku sekundach od podjętej akcji, mój syn zaczął znów oddychać, a niebezpieczeństwo zostało zażegnane. Jestem głęboko przekonany, że to Pani szybka reakcja sprawiła, że dziś mogę patrzeć na mojego syna w zdrowiu, a cała rodzina ma szansę na spokojniejsze życie

– możemy przeczytać w liście, który przesłano do sierż. Joanny Podhalskiej.

Gdy doszło do tej niebezpiecznej sytuacji na miejsce wezwano ratowników medycznych, którzy dokładnie przebadali chłopca. Na szczęście jego zdrowiu i życiu nie zagrażało już żadne niebezpieczeństwo.

Aby poprawić humor małemu Frankowi, policjantka wręczyła mu elementy odblaskowe. - Postawa starszej sierżant Joanny Podhalskiej jest najlepszym dowodem na to, że Policja to nie tylko formacja dbająca o porządek publiczny, ale także ludzie, którzy kierując się empatią i poczuciem odpowiedzialności, gotowi są ratować życie drugiego człowieka – dodaje nadkom. Agnieszka Gogul.