- My nie mamy z tą akcją nic wspólnego. To szpital w Bolesławcu wezwał policję, ponieważ pacjenci z nieznanych mi przyczyn uciekli z izby przyjęć - mówi Magdalena Odrowąż-Mieszkowska, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej we Wrocławiu. - Sanepid jednak w tej akcji, jak podkreślam, nie uczestniczył.
Do badań zatrzymano 21-letnią kobietę i 28-letniego mężczyznę. Kobieta wykazywała objawy, które mogły świadczyć o zakażeniu koronawirusem. Miała wysoką gorączkę, kaszel i duszności. Policjanci na miejsce przyjechali w maskach i kombinezonach, bo takie są procedury. Następnie czekali trzy godziny na przyjazd pogotowia. Konieczne było bowiem wezwanie specjalistycznej karetki.