Śląsk Wrocław żegna się z Orlen Superligą. Spadek po zaledwie jednym sezonie
Po roku rywalizacji na najwyższym szczeblu rozgrywek piłki ręcznej w Polsce, Śląsk Wrocław oficjalnie żegna się z ORLEN Superligą. Spadek wrocławian stał się faktem po środowym spotkaniu Zepter KPR Legionowo z Zagłębiem Lubin, zakończonym zwycięstwem legionowian po serii rzutów karnych.
Zespół ze stolicy Dolnego Śląska, 15-krotny mistrz Polski, od dłuższego czasu znajdował się w bardzo trudnym położeniu. Sezon zasadniczy zakończył na ostatnim miejscu i z minimalnym dorobkiem punktowym przystąpił do rundy spadkowej jako tzw. "czerwona latarnia:. W 28 spotkaniach Śląsk zdołał wygrać jedynie trzy mecze – w tym jeden po rzutach karnych – i zanotował aż 23 porażki z rzędu.
Nadzieję na utrzymanie przedłużyło sensacyjne zwycięstwo nad Piotrkowianinem (29:27), które przerwało fatalną serię. Jednak to było za mało. W środę Zepter KPR pokonał Zagłębie Lubin w karnych 12:11 (po remisie 19:19 w regulaminowym czasie), co oznacza, że Śląsk traci już dziewięć punktów do Legionowa, a do zakończenia sezonu pozostały tylko trzy kolejki.
Wrocławianie, prowadzeni obecnie przez duet trenerski Michał Szyba – Bartłomiej Koprowski, mają na koncie zaledwie 10 punktów. Ostatnie mecze sezonu będą dla nich wyłącznie formalnością – i szansą na zachowanie sportowego honoru.
W najbliższych tygodniach Śląsk zmierzy się jeszcze:
- z Azotami Puławy (wyjazd),
- Zagłębiem Lubin (dom),
- i Zepter KPR Legionowo (wyjazd).
Miniony rok dla fanów wrocławskiego sportu był bardzo trudny. Oprócz szczypiornistów, z najwyższą klasą rozgrywkową pożegnali się również zawodnicy piłkarskiego Śląska. Dodatkowo, mimo dużego jak na ligowe standardy budżetu, koszykarski Śląsk nie zdołał awansować nawet do fazy play-off, notując bardzo rozczarowujący sezon.

Polecany artykuł: