Patryk Klimala nie trafi do Standardu Liege. Przeszkodzili kibice
Po bardzo nieudanym pobycie w Śląsku Wrocław Patryk Klimala miał spaść na cztery łapy, trafiając do jednego z najsilniejszych klubów w Belgii. Jak się okazało, transfer do skutku jednak nie dojdzie, a wszystko przez reakcję fanów Standardu Liege, którzy w mediach społecznościowych głośno sprzeciwiali się temu ruchowi.
"Wątpliwości co do transakcji zwyciężyły. Jak wyjaśniono wczoraj, w klubie wyraźnie panował sprzeciw wobec Patryka Klimali, a po reakcji fanów w mediach społecznościowych Standard wykonał zwrot. Nie jest prawdą twierdzenie, że Standard nigdy nie był zainteresowany i nigdy nie rozmawiał ze stroną zawodników. Klimala był priorytetowym pomysłem Laurenta d'Affnay'a, dyrektora ds. rekrutacji klubu" - poinformował Sacha Tavolieri, znany belgijski dziennikarz sportowy.
Co ciekawe, belgijscy kibice swój sprzeciw mieli wystosować ze względu na reakcję kibiców... Śląska Wrocław! Sympatycy WKS-u o napastniku pisali nawet na forum Standardu Liege. Widząc ich wpisy na temat Patryka Klimali, belgijscy kibice uznali, że jest to zawodnik zbyt słaby, aby dołączyć do ich klubu, organizując głośny sprzeciw.
Sprawę skomentował też agent piłkarski, Cezary Kucharski, który nie wierzy w teorię o wpływie kibiców na decyzję zarządu belgijskiego klubu.
"Moim zdaniem news o Klimali i Standardzie został wypuszczony gdy temat transferu już tam upadł" - komentuje sprawę Cezary Kucharski. - "Intencje mogą być różne, może potrzeba Klimali rozgłosu, aby znaleźć inny klub" - dodaje.
Co w rzeczywistości wpłynęło na niepowodzenie tego transferu? Tego prawdopodobnie się nie dowiemy, jednak cała sprawa dla kibiców Śląska może być pewną nauczką.