Katastrofa w Czarnobylskiej Elektrowni Atomowej. Tak doszło do tragedii
Reaktor, który uległ wybuchowi, od samego początku posiadał wady konstrukcyjne. Nie przeszkadzało to jednak władzom ZSRR, i zaraz po tej tragedii próbowano zwalić winę na inżynierów zajmujących się elektrownią, a także czekać, aż problem „sam się jakoś rozwiąże”. Skala szkód była jednak tak duża, że się nie udało.
Zaczęło się od przeprowadzenia eksperymentu. W nocy z 25 na 26 kwietnia 1986 r. załoga nie do końca świadoma braku stabilności wyłączyła przepływ pary do turbin. Temperatura nieoczekiwanie zaczęła szybko rosnąć i zwiększyło się wrzenie wody. Szybko przekroczona została moc reaktora. Nie można było tego zatrzymać, a inżynierowie pomimo licznych prób, polegli. Tak nastąpił wybuch.
Na miejscu natychmiast pojawiła się straż pożarna. Gaszący ogień nie zostali poinformowani o niebezpieczeństwie, w jakim się znajdują. Jeden z nich zmarł w wyniku choroby promiennej.
Skutki katastrofy wybuchu w Czarnobylu
Pył radioaktywny pokrył północną część Ukrainy, Białoruś, Polskę, Litwę, Łotwę i Szwecję. Katastrofa pochłonęła wiele ofiar ludzkich i wyrządziła sporo innych szkód. W wyniku katastrofy czarnobylskiej i w trakcie akcji ratowniczej zginęło 31 osób. Według niektórych badań wskutek awarii około 600 tys. ludzi na całym świecie narażonych zostało na podwyższoną dawkę promieniowania, równoważną dwóm zdjęciom rentgenowskim. Liczbę zgonów z powodu nowotworów, jakie rozwinęły się u osób silnie napromieniowanych, oszacowano na 4 000.
Ludność w Czarnobylu
Ludność rejonu czarnobylskiego liczyła 175 tysięcy, a w samym mieście żyło 14 tysięcy mieszkańców. Po katastrofie ludność ewakuowano. Do dziś jednak w Czarnobylu mieszkają tacy, którzy odmówili opuszczenia swojego miasta. Co więcej, pomimo, iż w strefie wokół Czarnobyla wciąż obowiązuje zakaz osiedlania się ludzi, żyją tam "samosioły" - czyli osoby, które powróciły do domów po wysiedleniu.
Czarnobyl dziś. Jak wygląda życie w zamkniętej strefie wykluczenia?
W 1991 w bloku nr 2 elektrowni w Czarnobylu wybuchł pożar. Mimo iż awaria była niegroźna, rząd niepodległej już Ukrainy wydał decyzję o natychmiastowym zamknięciu reaktora nr 2, a do 1993 wszystkich pozostałych. W grudniu 2000 r. zamknięto ostatni pracujący reaktor nr 3, tym samym elektrownia ostatecznie przestała funkcjonować. Od niedawna po Czarnobylu i strefie zamkniętej prowadzi się wycieczki.
Dzisiaj w strefie czarnobylskiej żyje grupa kilkudziesięciu osób. Są to przeważnie osoby starsze. Oficjalnie przebywają tam nielegalnie. W strefie zamkniętej mieszkają również pracownicy i administracja strefy - w sumie ok. 2 tys. ludzi.
Już tydzień po masowej ewakuacji pierwsi ludzie próbowali wrócić do swych chat. Przechodzili przez druty kolczaste, idąc przez lasy i bagna, by dotrzeć do swoich rodzinnych stron. Wyziębione ściany trzeba było ogrzać rozpalając w piecu, więc dym szybko zwracał uwagę służb, które ponownie wywoziły tych ludzi poza teren Strefy Zamkniętej. Oni znów wracali, a milicja znów ich wywoziła. Czasami ten schemat powtarzał się kilkukrotnie. To właśnie wtedy panowały warunki najwyższej radiacji.
Szacuje się, że wróciło ich od 1400 do nawet 3000, jednak większość nie wytrzymała zbyt długo i opuściła to miejsce w kolejnych latach. Nie zgadzają się oni z określeniem "samosioły". "Jaki ze mnie samoosiedleniec skoro zawsze tu mieszkałem?" - powtarzają. Po trzech dekadach została ich tylko garstka. Według danych administracji Czarnobylskiej Strefy Zamkniętej około 150 osób.
Samosioły mają świadczenia emerytalne. Pieniądze dostarczane są im osobiście. Obwoźny sklep przyjeżdża do nich raz na 4-5 tygodni, a jeśli spadnie metr śniegu, to może w ogóle się nie pojawić. Robiąc zakupy muszą od razu określić się, co będą chcieli kupić przy następnej okazji (czyli za kolejne 30 dni). Opieka zdrowotna również działa podobnie: jeśli zadzwonią po lekarza, to oczywiście przyjedzie, ale może jutro, może pojutrze, a może wcale.
Na Ukrainie katastrofa w Czarnobylu podważyła wiarygodność reżimu komunistycznego oraz dała impuls do rozwoju ekologicznych i społeczno-politycznych organizacji. Ich głównym zadaniem, obok ochrony środowiska naturalnego, była walka o demokratyczne standardy w ukraińskiej republice, a pod koniec lat 80. także o całkowitą niepodległość. Stąd niektórzy ukraińscy badacze na początku lat 90. określili katastrofę czarnobylską mianem „katalizatora walki Ukraińców o niepodległość”
Informacja o katastrofie była w początkowej fazie ukrywana przez władze w Moskwie. Jak skomentowali to dziennikarze Dusko Doder i Louise Branson, początkową reakcją KPZR było „blokowanie informacji w nadziei, że skutki katastrofy jakoś same znikną, albo że nikt ich nie zauważy”.
Źródło: Napromieniowani.pl, www.kresy.com, Wikipedia